08-07-2021, 02:40 PM
Tak. Aidan musiał mieć rację. Sowy w końcu były mądrymi zwierzętami, skoro potrafiły znaleźć absolutnie każdego adresata listu, więc tym bardziej nie będą miały problemu z powrotem do właścicielki. Byleby tylko nie napsociła za bardzo. A może za moment sama przyfrunie do przedziału.
W każdym razie nie było sensu ciągnąć tego tematu, i Aspasia po prostu skinęła głową. Czuła się na pewno już nieco spokojniejsza. Tylko ewentualne polowanie, jakie Effie mogłaby sobie urządzić, byłoby pretekstem do stresu.
Spojrzała za moment na Aidana, który podłapał jej komentarz. W zasadzie sama nie wiedziała, czy mówiła to do siebie czy do niego. Gdyby to nie miało trafić do Krukona, nie powiedziałaby tego na głos. Może po prostu potrzebowała się w jakiś sposób wygadać komuś, kto naprawdę by jej wysłuchał.
Aidan zawsze potrafił ją zrozumieć. Więc tym bardziej nie miała oporów, żeby mu opowiedzieć, co ją dręczyło.
Westchnęła cicho i poprawiła się na siedzisku, zanim zaczęła:
— Chodzi o… w sumie o wszystko. W tym roku będą SUMy i rodzice liczą, że zdam je wręcz wybitnie, a są przedmioty, z którymi sobie nie radzę. Jak historia magii. A nawet jak już skończę ten rok, to w następnym, jak przyjadę, nie będzie już Argosa… i nie wiem, nawet jak z nim nie rozmawiam, to czuję się bezpieczniej w tej szkole. Boję się, że sobie bez niego nie poradzę. No i poza tym, wakacje są zawsze dla mnie stresujące pod kątem znajomości. To długie miesiące, w których wszystko się może wydarzyć… i nie wiem, czy jak wrócę, dalej będę miała przyjaciół, czy zostanę sama. – Przeniosła spojrzenie na okno, przygryzając lekko, w stresie, dolną wargę. – Dlatego wolałabym, żeby poprzedni rok się nie skończył w ogóle.
W każdym razie nie było sensu ciągnąć tego tematu, i Aspasia po prostu skinęła głową. Czuła się na pewno już nieco spokojniejsza. Tylko ewentualne polowanie, jakie Effie mogłaby sobie urządzić, byłoby pretekstem do stresu.
Spojrzała za moment na Aidana, który podłapał jej komentarz. W zasadzie sama nie wiedziała, czy mówiła to do siebie czy do niego. Gdyby to nie miało trafić do Krukona, nie powiedziałaby tego na głos. Może po prostu potrzebowała się w jakiś sposób wygadać komuś, kto naprawdę by jej wysłuchał.
Aidan zawsze potrafił ją zrozumieć. Więc tym bardziej nie miała oporów, żeby mu opowiedzieć, co ją dręczyło.
Westchnęła cicho i poprawiła się na siedzisku, zanim zaczęła:
— Chodzi o… w sumie o wszystko. W tym roku będą SUMy i rodzice liczą, że zdam je wręcz wybitnie, a są przedmioty, z którymi sobie nie radzę. Jak historia magii. A nawet jak już skończę ten rok, to w następnym, jak przyjadę, nie będzie już Argosa… i nie wiem, nawet jak z nim nie rozmawiam, to czuję się bezpieczniej w tej szkole. Boję się, że sobie bez niego nie poradzę. No i poza tym, wakacje są zawsze dla mnie stresujące pod kątem znajomości. To długie miesiące, w których wszystko się może wydarzyć… i nie wiem, czy jak wrócę, dalej będę miała przyjaciół, czy zostanę sama. – Przeniosła spojrzenie na okno, przygryzając lekko, w stresie, dolną wargę. – Dlatego wolałabym, żeby poprzedni rok się nie skończył w ogóle.
Somewhere over the rainbow, bluebirds fly
Birds fly over the rainbow, why then oh why can't I?
poszukiwania
Birds fly over the rainbow, why then oh why can't I?