15-07-2021, 01:55 PM
Cassandra zawsze dostrzegała brak ludzi. Zwłaszcza tych, z którymi swego czasu sporo przebywała. Co prawda Ivy nie była kimś, komu zwierzała się ze swoich problemów, ale nadal ją lubiła i zdziwiło ją, kiedy w tamtym roku nie pojawiła się w szkole. Ciężko było się nie martwić, nie mając informacji, które Montrose zwyczajnie lubiła. Jej wyobraźnia była tak wysoce rozwinięta, że podsuwała jej przeróżne scenariusze, których nawet nie mogła wyjaśnić. To dopiero było frustrujące!
-Ale już wszystko dobrze? Jeśli potrzebujesz pomocy, czy wygadania się to pamiętaj, że jestem tu gdzie zawsze - lekko brwi zmarszczyła w akcje zmartwienia. Lubiła pomagać innym i źle jej było na krukońskim serduszku, kiedy druga strona była smutna. Zwłaszcza, jeśli na to nie zasługiwała. Bo co innego niektórzy Ślizgoni, z którymi jakoś Montrose za bardzo dogadać się nie mogła. Niby nic im nie robiła, ale dla nich była chyba trochę za głośna.
-Cóż… Oczywiście było całkiem sporo plotek o różnych związkach. I podobno jeden pielęgniarz kręci z bibliotekarzem, ale to nie do końca potwierdzone. Albo po prostu większość dziewcząt nie chce w to wierzyć, bo kochają się w obu. Wyobrażasz sobie? Czy któryś w ogóle jest dla ciebie przystojny? Z nowych nauczycieli nie ma nikogo - zaczęła w skrócie opowiadać wszystko to, co znajdowało się swego czasu w gazetce. Z racji tego, że Krukonka mówić lubiła, nie ciężko było ją do tego zmusić.
-Ale już wszystko dobrze? Jeśli potrzebujesz pomocy, czy wygadania się to pamiętaj, że jestem tu gdzie zawsze - lekko brwi zmarszczyła w akcje zmartwienia. Lubiła pomagać innym i źle jej było na krukońskim serduszku, kiedy druga strona była smutna. Zwłaszcza, jeśli na to nie zasługiwała. Bo co innego niektórzy Ślizgoni, z którymi jakoś Montrose za bardzo dogadać się nie mogła. Niby nic im nie robiła, ale dla nich była chyba trochę za głośna.
-Cóż… Oczywiście było całkiem sporo plotek o różnych związkach. I podobno jeden pielęgniarz kręci z bibliotekarzem, ale to nie do końca potwierdzone. Albo po prostu większość dziewcząt nie chce w to wierzyć, bo kochają się w obu. Wyobrażasz sobie? Czy któryś w ogóle jest dla ciebie przystojny? Z nowych nauczycieli nie ma nikogo - zaczęła w skrócie opowiadać wszystko to, co znajdowało się swego czasu w gazetce. Z racji tego, że Krukonka mówić lubiła, nie ciężko było ją do tego zmusić.