15-07-2021, 02:15 PM
Uniosła brwi, po czym uśmiechnęła się do niego niezmiernie ironicznie. Niemalże ociekała sarkazmem gdy się odezwała.
- Jak miło, Beckett powiedział mi komplement. Pozwól, że odpuszczę sobie całowanie cię po stopach. - Chwila pauzy. - Za to tobie na szczęście nic bardziej nie zaszkodzi.
A jednak trzeba czasem być jakkolwiek dojrzałym. Ona musiała dojrzeć bardzo szybko, więc wiedziała jak się zmusić do bycia jakkolwiek poważną i odpowiedzialną. Może dlatego zamiast zagłębiać się w ich nieustającą sprzeczkę, która zresztą zaczęła się w chwili ich zapoznania, faktycznie skupiła się na temacie umówienia się na wykonanie projektu, tak coby mieć to z głowy jak najszybciej i móc wrócić do kłócenia się przez chwile i rozpierzchnięcia w dwie różne strony.
- Nie mam, może być wtedy. - Zakończyła zdecydowanie, chociaż była bardzo niezadowolona z tego, że to Dexter wybiera termin, a nie ona. Westchnęła z irytacją, modląc się o cierpliwość. - Przyniosę składniki od profesor, a ty weź kociołek i przybory. Umawiamy się w sali może? Na pewno profesor da mi klucze.
- Jak miło, Beckett powiedział mi komplement. Pozwól, że odpuszczę sobie całowanie cię po stopach. - Chwila pauzy. - Za to tobie na szczęście nic bardziej nie zaszkodzi.
A jednak trzeba czasem być jakkolwiek dojrzałym. Ona musiała dojrzeć bardzo szybko, więc wiedziała jak się zmusić do bycia jakkolwiek poważną i odpowiedzialną. Może dlatego zamiast zagłębiać się w ich nieustającą sprzeczkę, która zresztą zaczęła się w chwili ich zapoznania, faktycznie skupiła się na temacie umówienia się na wykonanie projektu, tak coby mieć to z głowy jak najszybciej i móc wrócić do kłócenia się przez chwile i rozpierzchnięcia w dwie różne strony.
- Nie mam, może być wtedy. - Zakończyła zdecydowanie, chociaż była bardzo niezadowolona z tego, że to Dexter wybiera termin, a nie ona. Westchnęła z irytacją, modląc się o cierpliwość. - Przyniosę składniki od profesor, a ty weź kociołek i przybory. Umawiamy się w sali może? Na pewno profesor da mi klucze.