18-07-2021, 02:42 PM
Otrzymawszy nieme pozwolenie na zajęcie jednego z wolnych miejsc, April weszła do przedziału i zamknęła za sobą drzwi. Vates zajął całe wolne miejsce obok śpiącego chłopca, więc nawet jeśli dziewczynka nie wskazałaby miejsca obok siebie, to i tak tam właśnie by usiadła. Odłożyła torbę, zanim uśmiechnęła się do Ivy przyjaźnie.
- Miło mi cię poznać, Ivy. Jestem April Kingsley. - W końcu zajęła miejsce, zostawiając między sobą i nowo poznaną koleżanką wystarczającą odległość, żeby nie naruszać niczyjej przestrzeni osobistej. Odwróciła się odrobinę, żeby nie musieć ciągle wykręcać szyi patrząc na towarzyszkę, przez co jedna z jej stóp dyndała w powietrzu. Pomimo odrobiny niepewności, czuła ekscytację na rozpoczęcie szkoły i poznanie rówieśników.
Zerknęła przelotnie na Vatesa, który przyglądał się ciekawie śpiącemu chłopcu, wyraźnie jednak słuchając rozmowy dziewczynek.
- Tak, to mój pierwszy rok. A ty? Też będziesz dopiero zaczynać naukę? - Przechyliła lekko głowę, starając się ocenić czy Ivy jest w jej wieku, czy może jednak ma już za sobą jeden rok nauki. Zdawało jej się, że jednak też dopiero po raz pierwszy jechała do Hogwartu. Choćby dlatego, że nie było z niej innych dzieci, które mogłaby znać ze szkoły. No chyba że chłopiec chrapiący cichutko należał do jej grona przyjaciół.
- Miło mi cię poznać, Ivy. Jestem April Kingsley. - W końcu zajęła miejsce, zostawiając między sobą i nowo poznaną koleżanką wystarczającą odległość, żeby nie naruszać niczyjej przestrzeni osobistej. Odwróciła się odrobinę, żeby nie musieć ciągle wykręcać szyi patrząc na towarzyszkę, przez co jedna z jej stóp dyndała w powietrzu. Pomimo odrobiny niepewności, czuła ekscytację na rozpoczęcie szkoły i poznanie rówieśników.
Zerknęła przelotnie na Vatesa, który przyglądał się ciekawie śpiącemu chłopcu, wyraźnie jednak słuchając rozmowy dziewczynek.
- Tak, to mój pierwszy rok. A ty? Też będziesz dopiero zaczynać naukę? - Przechyliła lekko głowę, starając się ocenić czy Ivy jest w jej wieku, czy może jednak ma już za sobą jeden rok nauki. Zdawało jej się, że jednak też dopiero po raz pierwszy jechała do Hogwartu. Choćby dlatego, że nie było z niej innych dzieci, które mogłaby znać ze szkoły. No chyba że chłopiec chrapiący cichutko należał do jej grona przyjaciół.