18-07-2021, 07:23 PM
Uważnie obserwowała ruchy kolegi, kiedy prostował się pod wpływem jej odrobinę zmartwionego pytania. Nie spodziewała się wylewnego powitania i przedstawienia ewentualnych przyczyn oklapniętej sylwetki, więc reakcja Philipa i odbicie pytania ani trochę ją nie zaskoczyła. Nie musieli się wcale przyjaźnić, żeby znać się całkiem dobrze i wiedzieć jak to drugie może zareagować w niektórych sytuacjach. Na przykład teraz, choć Philip nie do końca przekonująco powiedział, że jest w porządku, to Dani nie zamierzała naciskać i drążyć, byle dojść do sedna. Nie chciał mówić, to nikt mu nie kazał. W zamian uśmiechnęła się przyjaźnie, jakby jego pozycja sprzed chwili w ogóle nie miała miejsca.
- Bardzo dobrze. Tęskniłam za Hogwartem, więc tym bardziej cieszę się powrotem. - Wzruszyła nieznacznie jednym ramieniem, żeby kolega nie poczuł się jakoś specjalnie zobowiązany do ciągnięcia konwersacji, jeśli nie miał ochoty na rozmowy na ten temat. - I mam nadzieję, że wszyscy przyjdą w miarę szybko. Domyślam się, że każdy będzie chciał być w innym miejscu, niż spędzać całą podróż tutaj, na dyskutowaniu o strategii i obowiązkach. Będzie na to czas w szkole. - Jakkolwiek nie byłaby dumna ze swojej pozycji prefekta - w tym roku już naczelnego - to też była zdania, że nie muszą spędzać całych dziewięciu godzin razem i rozmawiać na tematy dotyczące tego roku szkolnego. Mogli się tym zająć w tygodniu, a teraz dać sobie czas na nadrobienie dwóch miesięcy rozłąki z przyjaciółmi.
- Bardzo dobrze. Tęskniłam za Hogwartem, więc tym bardziej cieszę się powrotem. - Wzruszyła nieznacznie jednym ramieniem, żeby kolega nie poczuł się jakoś specjalnie zobowiązany do ciągnięcia konwersacji, jeśli nie miał ochoty na rozmowy na ten temat. - I mam nadzieję, że wszyscy przyjdą w miarę szybko. Domyślam się, że każdy będzie chciał być w innym miejscu, niż spędzać całą podróż tutaj, na dyskutowaniu o strategii i obowiązkach. Będzie na to czas w szkole. - Jakkolwiek nie byłaby dumna ze swojej pozycji prefekta - w tym roku już naczelnego - to też była zdania, że nie muszą spędzać całych dziewięciu godzin razem i rozmawiać na tematy dotyczące tego roku szkolnego. Mogli się tym zająć w tygodniu, a teraz dać sobie czas na nadrobienie dwóch miesięcy rozłąki z przyjaciółmi.