18-07-2021, 10:36 PM
Zdążył zapomnieć już, ze dziewczyna aż tyle mówi. I to na tematy bez znaczenia tak jak o pogodzie. Słuchał bardziej zainteresowany tym, że jej głos brzmi miło niż tym, co ma ciekawego do powiedzenia o obecnie panujących warunkach. Słoneczko wyszło i tak dalej ładnie jest. Mina nie zmieniła mu się przy tym wcale. Wyrażała uprzejme zainteresowanie. Na całe szczęście dla niego, wraz z wzrostem w darach dostał twarz, na której nie odmalowują się emocje i ciężko było stwierdzić czy jest zaciekawiony tematem aktualnie wygłaszanym przez rozmówce czy też nie. Pewnie byłby z niego niezły krupier gdyby chciał obrać akurat taka drogę w przyszłości. Z długiej wypowiedzi, jedyne co przykuło jego uwagę było słowo chmurki. A i to dlatego, że dziewczę nieznacznie uniosło dłoń w stronę nieba jakby coś tam pokazywała. No tak przejaśniło się całkiem ładnie chociaż na jego oko za parę godzin znowu będzie lać.
Może i dobrze się stało, że nie zaproponowała bo Olek mógłby już zacząć zrzędzić gdyby poczuł pod palcami ostry dziób stworzenia, że to niebezpieczne i te sprawy.
A co tam i tak zamierzał
- Trytonów? Nie jest to trochę... ryzykowne? - spytał, chociaż w głowie miał już ta myśl że jest, totalnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Z drugiej strony. Aurora była osobą, która znała się na magicznych stworzeniach i wiedziała jak z nimi obchodzić. Także może wiedziała co robi, albo lubiła ryzykować. W przeciwieństwie do niego. Czasem mimo bycia nastolatkiem łapał się na tym, że zachowuje się jak stary marudny dziad. - Jest w tym logika – podsumował wywód. w którym puchonka tłumaczyła czemu się nie przebrała.
Jedna z brwi chłopaka powędrowała nieznacznie do góry w reakcji na posłane przez dziewczynę spojrzenie, w którym kryło się coś niepokojącego. Po chwili już wiedział co. Zmrużył oczy kiedy na jego twarzy i koszulce wylądowało kilka kropel wody z otrząśniętych przez dziewczynę dłoni.
- Niezła próba, ale nadal mi daleko do bycia tak mokrym jak Ty – powiedział przecierając twarz dłonią.
- Wole przebywać w czymś coś pływa na wodzie – uśmiechnął się – Niestety jezioro w Hogwarcie jest zdecydowanie za małe by poruszać się po nim czymkolwiek większym niż kajak, a i tak pewnie byłoby rozczarowujące – wzruszył ramionami – Ale jeżeli sprawia Ci to przyjemność to mogę Ci potowarzyszyć i w pływaniu w jeziorze - Cóż Aurora mu się podobała więc był skłonny się poświecić i nawet zmoczyć, jeżeli miało to skutkować spędzeniem więcej czasu w obecności dziewczyny.
Może i dobrze się stało, że nie zaproponowała bo Olek mógłby już zacząć zrzędzić gdyby poczuł pod palcami ostry dziób stworzenia, że to niebezpieczne i te sprawy.
A co tam i tak zamierzał
- Trytonów? Nie jest to trochę... ryzykowne? - spytał, chociaż w głowie miał już ta myśl że jest, totalnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Z drugiej strony. Aurora była osobą, która znała się na magicznych stworzeniach i wiedziała jak z nimi obchodzić. Także może wiedziała co robi, albo lubiła ryzykować. W przeciwieństwie do niego. Czasem mimo bycia nastolatkiem łapał się na tym, że zachowuje się jak stary marudny dziad. - Jest w tym logika – podsumował wywód. w którym puchonka tłumaczyła czemu się nie przebrała.
Jedna z brwi chłopaka powędrowała nieznacznie do góry w reakcji na posłane przez dziewczynę spojrzenie, w którym kryło się coś niepokojącego. Po chwili już wiedział co. Zmrużył oczy kiedy na jego twarzy i koszulce wylądowało kilka kropel wody z otrząśniętych przez dziewczynę dłoni.
- Niezła próba, ale nadal mi daleko do bycia tak mokrym jak Ty – powiedział przecierając twarz dłonią.
- Wole przebywać w czymś coś pływa na wodzie – uśmiechnął się – Niestety jezioro w Hogwarcie jest zdecydowanie za małe by poruszać się po nim czymkolwiek większym niż kajak, a i tak pewnie byłoby rozczarowujące – wzruszył ramionami – Ale jeżeli sprawia Ci to przyjemność to mogę Ci potowarzyszyć i w pływaniu w jeziorze - Cóż Aurora mu się podobała więc był skłonny się poświecić i nawet zmoczyć, jeżeli miało to skutkować spędzeniem więcej czasu w obecności dziewczyny.