21-07-2021, 01:17 PM
Już nie mógł się doczekać zemsty, jaką na nich sprowadzi, a jeszcze nie wsiadł do pociągu.
Szybko jednak to zmienił, nudząc się spacerem po zatłoczonym peronie i zaszczycając swoją obecnością przypadkowy wagon. W zasadzie nie szukał nikogo konkretnego, chciał zająć miejsce i zatopić się we własnych myślach. Był znacznie bardziej spokojny niż Thomas. Nie miał potrzeby rozmawiania zbyt dużo, za to dużo obserwował i analizował z otoczenia. Wszedł do przypadkowego przedziału, gdzie było niewiele osób i pewnie nawet by się nie przejął kto tam siedzi - i tak miał zamiar jechać w grobowej ciszy - gdyby nie to, że ponownie skrzyżował swoją ścieżkę z... No, tym chłopcem z peronu.
Nie mógł jednak powiedzieć by narzekał, kumpel był przystojny i uroczy zarazem. Gdyby tylko był pewien jego imienia... Coś mu świtało. Lenny? Levi? Chyba Levi, albo brzmiące podobnie słowo, wnioskując po chaotycznym umyśle Thomasa, jaki teraz i Tom musiał niestety dzielić.
- Gdybym nie wszedł tu drugi, uznałbym, że mnie śledzisz. - Powiedział spokojnym tonem, przyglądając mu się intensywnie. Zajął przy tym miejsce na przeciwko niego, również przy oknie.