22-07-2021, 12:50 AM
Zwykle strasznie drażniły ją przechwałki i ego, które rozpierało każde pomieszczenie i sprawiało, że nikt inny nie mógł złapać tam oddechu... Z Ianem było inaczej. Mówił dużo i bardzo pozytywnie o sobie, a samoocena tej dwójki musiała diametralnie się różnić. A jednak równocześnie dało się z nim dogadać i przede wszystkim nie chciał jej dokopać na każdym kroku, jak niektórzy Ślizgoni, którzy wyróżnialiby się podobnymi cechami...
- Mam ci mówić o istnieniu kebabów? - spytała, unosząc brwi z lekkim rozbawieniem. - I co następne? Pizza? McDonald's?
Bycie czarodziejem i brak znajomości technologii to jedno... Ale nieznajomość fastfoodu? Przecież pełno tego wszędzie! W dodatku było dosyć tanio... Może właśnie zbyt tanio?
- Wiesz, jakbyś widywał się ze mną w wakacje... - dodała, wydymając lekko usta na znak, że szykuje się foszek. Udawany, ale zbliżał się!
Zaraz zaśmiała się cicho na jego reakcję dotyczącą niezamierzonego flirtu.
- Tak mogę cię nazywać, najlepiej przy ludziach. Kochanym dziubaskiem - zaproponowała z uroczym uśmiechem szczerego zadowolenia... Z absolutnym przekonaniem, że kiedyś faktycznie będzie warto tego użyć.
Zaraz jednak nieco spoważniała, kiedy miała zdać relację ze swoich wakacji... I oczywiście nie chciała wchodzić w szczegóły, zwłaszcza jej życia rodzinnego. Zaczęła od wymownego wzruszenia ramionami.
- Też nic nadzwyczajnego. Sporo pracowałam w tym roku.
- Mam ci mówić o istnieniu kebabów? - spytała, unosząc brwi z lekkim rozbawieniem. - I co następne? Pizza? McDonald's?
Bycie czarodziejem i brak znajomości technologii to jedno... Ale nieznajomość fastfoodu? Przecież pełno tego wszędzie! W dodatku było dosyć tanio... Może właśnie zbyt tanio?
- Wiesz, jakbyś widywał się ze mną w wakacje... - dodała, wydymając lekko usta na znak, że szykuje się foszek. Udawany, ale zbliżał się!
Zaraz zaśmiała się cicho na jego reakcję dotyczącą niezamierzonego flirtu.
- Tak mogę cię nazywać, najlepiej przy ludziach. Kochanym dziubaskiem - zaproponowała z uroczym uśmiechem szczerego zadowolenia... Z absolutnym przekonaniem, że kiedyś faktycznie będzie warto tego użyć.
Zaraz jednak nieco spoważniała, kiedy miała zdać relację ze swoich wakacji... I oczywiście nie chciała wchodzić w szczegóły, zwłaszcza jej życia rodzinnego. Zaczęła od wymownego wzruszenia ramionami.
- Też nic nadzwyczajnego. Sporo pracowałam w tym roku.