27-07-2021, 10:48 PM
To prawda, koty - jak i inne zwierzęta - miały to do siebie, że wyczuwały w człowieku dobro i brak złych intencji w ich kierunku. Zgadzało się to i w tym przypadku, bo Kevin z pewnością nie skrzywdziłby zwierzaka. Może i sam nie miał pupila, ale lubił czasem pogłaskać jakiegoś futrzaka, posłuchać wibrującego mruczenia, poobserwować zachowanie różnych stworzeń - można było nauczyć się od nich tak wiele!
- Pewnie wskoczyłby do pociągu na ostatnią chwilę, mądry z niego kot. Ma bardzo inteligentne spojrzenie. Ale całe szczęście znalazł się przed odjazdem, więc nie ma co gdybać. - Uśmiechnął się nieco szerzej, opuszczając rękę, która do tej pory drapała Pana Kota za uchem. Podążając za wzrokiem Olivera, rozejrzał się w poszukiwaniu jego bagaży. I tak by ich chyba nie znalazł, bo nie miał pojęcia jak wyglądają, jedyną wskazówką na której mógł się opierać był koszyk dla kota - a tych na peronie było bardzo dużo.
- Hm, jesli chcesz, to pomogę ci szukać, tylko najpierw wezmę mój wózek, jest tam... - Wskazał w kierunku swojego niewielkiego dobytku bezpiecznie czekającego nieopodal, z dala od tłumów. - To moja pierwsza podróż ekspresem szkolnym, więc nawet nie wiem gdzie są te najbardziej super miejsca. Może znajdziemy jakieś razem? - Zawsze milej było podróżować w towarzystwie.
Na zgodę Olivera odszedł tylko na moment i za kilkanaście sekund już we dwóch udali się na poszukiwania. A odnalazłszy rzeczy Puchona, wsiedli wspólnie do pociągu.
/zt x2 (Kevin i Oliver)
- Pewnie wskoczyłby do pociągu na ostatnią chwilę, mądry z niego kot. Ma bardzo inteligentne spojrzenie. Ale całe szczęście znalazł się przed odjazdem, więc nie ma co gdybać. - Uśmiechnął się nieco szerzej, opuszczając rękę, która do tej pory drapała Pana Kota za uchem. Podążając za wzrokiem Olivera, rozejrzał się w poszukiwaniu jego bagaży. I tak by ich chyba nie znalazł, bo nie miał pojęcia jak wyglądają, jedyną wskazówką na której mógł się opierać był koszyk dla kota - a tych na peronie było bardzo dużo.
- Hm, jesli chcesz, to pomogę ci szukać, tylko najpierw wezmę mój wózek, jest tam... - Wskazał w kierunku swojego niewielkiego dobytku bezpiecznie czekającego nieopodal, z dala od tłumów. - To moja pierwsza podróż ekspresem szkolnym, więc nawet nie wiem gdzie są te najbardziej super miejsca. Może znajdziemy jakieś razem? - Zawsze milej było podróżować w towarzystwie.
Na zgodę Olivera odszedł tylko na moment i za kilkanaście sekund już we dwóch udali się na poszukiwania. A odnalazłszy rzeczy Puchona, wsiedli wspólnie do pociągu.
/zt x2 (Kevin i Oliver)