27-07-2021, 11:12 PM
Chociaż wejścia do pociągu coraz bardziej były oblegane przez pośpiesznie wsiadających uczniów i ich rodziny żegnające swoje pociechy na kolejne miesiące, to Kevin i Oliver całkiem szybko przedarli się przez tłumek dzieciaków w podobnym wieku i mogli nieco spokojniej szukać przedziału. Park podążał za nowym kolegą w pełnym zaufaniu, że nie wsiądą tam, gdzie jest już jakaś wielka znająca się grupa. To nie tak, że miał coś przeciwko grupom ludzi, ale nie miał wcale wielu kolegów z poprzedniego roku, bo skupiał się wtedy na nauce, nie podejrzewał, że dostanie możliwość ukończenia edukacji w Hogwarcie. Wolał poznawać kolejne osoby stopniowo. Na przykład taki Oliver - zdecydowanie chciał mieć możliwość porozmawiać z nim, zapoznać się, może nawet zaprzyjaźnić.
Ku jego zaskoczeniu wcale nie musieli długo szukać pustego przedziału - o dziwo jednego z tych względnie na środku pociągu, nie jakoś blisko któregoś z końców.
- W sumie nie spodziewałem się znaleźć całkiem pustego miejsca. Wszędzie jest tyle osób już, że zakładałem obecność przynajmniej dwóch. - Wtargali bagaże do środka, oczywiście pomógł koledze, zanim spojrzał na niego w chwilowym zastanowieniu. Właściwie chyba nie mieli nigdy okazji poznać się osobiście? - To może zabrzmi zabawnie, ale wiem jak masz na imię, chociaż chyba nigdy nikt nas sobie nie przedstawił i jakoś tak mi z tym... dziwnie. Jestem Kevin. - Wyciągnął rękę do Olivera, żeby dopełnić tych formalności.
Ku jego zaskoczeniu wcale nie musieli długo szukać pustego przedziału - o dziwo jednego z tych względnie na środku pociągu, nie jakoś blisko któregoś z końców.
- W sumie nie spodziewałem się znaleźć całkiem pustego miejsca. Wszędzie jest tyle osób już, że zakładałem obecność przynajmniej dwóch. - Wtargali bagaże do środka, oczywiście pomógł koledze, zanim spojrzał na niego w chwilowym zastanowieniu. Właściwie chyba nie mieli nigdy okazji poznać się osobiście? - To może zabrzmi zabawnie, ale wiem jak masz na imię, chociaż chyba nigdy nikt nas sobie nie przedstawił i jakoś tak mi z tym... dziwnie. Jestem Kevin. - Wyciągnął rękę do Olivera, żeby dopełnić tych formalności.