02-08-2021, 03:04 PM
Uważał, że zarówno pytanie, jak i odpowiedź, były bardzo ważne. Dlatego zaangażował się w tą rozmowę, nie tylko z samej sympatii do Rati i szacunku do wypowiedzi drugiego człowieka, ale i po prostu faktycznie się tym przejmując.
- Rozumiem. W zasadzie to wydaje mi się, że nawet całkiem dobrze, chociaż sam nigdy nie wyjechałem z naszego miasteczka. Ale domyślam się jak sam bym się czuł. - Zamilkł na chwilę. - Dziadkowie może mogliby ci wysłać sadzonki tych kwiatków chociaż? Wiesz, na pewno są sposoby żeby je hodować w innym klimacie, w końcu jesteśmy czarodziejami.
Był nawet gotów sam zrobić rozpoznanie czy to możliwe, a był przekonany, że tak! A jeśli jej na tym zależało i miało dać choć namiastkę domu, to warto było spróbować.
- Jak się nazywają te kwiatki? - zapytał, już zastanawiając się kiedy będzie miał czas iść do biblioteki i poszukać w tamtejszych podręcznikach informacji o nich.
- Rozumiem. W zasadzie to wydaje mi się, że nawet całkiem dobrze, chociaż sam nigdy nie wyjechałem z naszego miasteczka. Ale domyślam się jak sam bym się czuł. - Zamilkł na chwilę. - Dziadkowie może mogliby ci wysłać sadzonki tych kwiatków chociaż? Wiesz, na pewno są sposoby żeby je hodować w innym klimacie, w końcu jesteśmy czarodziejami.
Był nawet gotów sam zrobić rozpoznanie czy to możliwe, a był przekonany, że tak! A jeśli jej na tym zależało i miało dać choć namiastkę domu, to warto było spróbować.
- Jak się nazywają te kwiatki? - zapytał, już zastanawiając się kiedy będzie miał czas iść do biblioteki i poszukać w tamtejszych podręcznikach informacji o nich.