02-08-2021, 04:46 PM
Uniósł brwi, patrząc na niego z rozbawieniem.
- Sugerujesz, że do wakacji jednak któryś z nas zamorduje drugiego? Optymistycznie. - Zauważył, i choć z pewnością przejąłby się na trzeźwo, teraz... Nie. Co ciekawe, sam był równie pesymistyczny co Lucas, zatem sama uwaga była czystym przykładem hipokryzji, nawet jeśli przez chwilowy optymizm. - Ale dobra, możemy sprawdzić czy w Hogsmeade coś jest, najwyżej jeśli dożyjemy, w wakacje pójdziemy też. Albo w wolne jakiekolwiek, bo przecież są święta, ferie...
Nie to żeby cokolwiek wtedy robił, nie lubił zbytnio spędzać czasu z rodziną i jeśli byłaby okazja żeby się zmyć i nie musieć z nimi się znowu kłócić, tym lepiej. Już dawno skreślił wszelkie szanse na naprawienie więzi rodzinnych. Nie to żeby ktokolwiek się starał poza nim, kiedykolwiek, nie licząc matki.
- Wolę Sowę niż Puszka Okruszka, nie tylko dlatego, że dla sowy te imiona zupełnie nie pasują, bo nie są puchate ani małe, a zakładam, że to do tego nawiązanie. Jakbym miał jeszcze jedną sowę, nie wiem, może bym nazwał go po roślinie, zwykle te mają jakieś całkiem ciekawe nazwy, jak... Dyptam.
Zawiesił się na chwilę.
- Nie, dobra, to byłaby Sowa Druga, jebać imiona.
- Sugerujesz, że do wakacji jednak któryś z nas zamorduje drugiego? Optymistycznie. - Zauważył, i choć z pewnością przejąłby się na trzeźwo, teraz... Nie. Co ciekawe, sam był równie pesymistyczny co Lucas, zatem sama uwaga była czystym przykładem hipokryzji, nawet jeśli przez chwilowy optymizm. - Ale dobra, możemy sprawdzić czy w Hogsmeade coś jest, najwyżej jeśli dożyjemy, w wakacje pójdziemy też. Albo w wolne jakiekolwiek, bo przecież są święta, ferie...
Nie to żeby cokolwiek wtedy robił, nie lubił zbytnio spędzać czasu z rodziną i jeśli byłaby okazja żeby się zmyć i nie musieć z nimi się znowu kłócić, tym lepiej. Już dawno skreślił wszelkie szanse na naprawienie więzi rodzinnych. Nie to żeby ktokolwiek się starał poza nim, kiedykolwiek, nie licząc matki.
- Wolę Sowę niż Puszka Okruszka, nie tylko dlatego, że dla sowy te imiona zupełnie nie pasują, bo nie są puchate ani małe, a zakładam, że to do tego nawiązanie. Jakbym miał jeszcze jedną sowę, nie wiem, może bym nazwał go po roślinie, zwykle te mają jakieś całkiem ciekawe nazwy, jak... Dyptam.
Zawiesił się na chwilę.
- Nie, dobra, to byłaby Sowa Druga, jebać imiona.