05-08-2021, 07:34 PM
Słuchał rodzeństwa z przyjemnością, jak i lekkim rozczuleniem tego, jak blisko ze sobą byli. Ocieplało jego serce, że mieli siebie w tym wszystkim, i czuł bardzo dobrze, że dla obojga wiele to znaczyło. On nie miał aż takich relacji z rodzeństwem. Zresztą z własnej winy, mógł postarać się bardziej zamiast zasłaniać się obowiązkami.
Uśmiechnął się do Pascala, gdy ten się do niego zwrócił, wybijając go tym samym z tego lekkiego zamyślenia. Pokręcił nieznacznie głową.
- W zasadzie większość, wszystkie klasyczne, a jak czegoś brakuje, starczy powiedzieć nauczycielom i z pewnością zaraz będziesz miał to, czego sobie życzysz.
Zwrócił wzrok na Oriane, trochę chcąc jej przekazać odrobinę swojego spokoju i dodać otuchy, a trochę po prostu potrzebując ją widzieć. Dziwne, że czasem tak miał, że po prostu potrzebował być obok. Że czuł potrzebę patrzenia na nią, ujęcia jej dłoni, policzka. Pogładzenia włosów czy dotknięcia warg. A najgorsze, że choć domyślał się skąd takie odczucia, nie mógł nic z nimi zrobić, choćby chciał. Bo czy ot świadomość mogła ocalić przed wpływem wili? Chyba niekoniecznie, choć może troszkę pomagała.
- Z przyjemnością usłyszę wasz utwór jak już będzie gotowy, jeśli oczywiście będziecie chcieli się pochwalić. - Bo nie nalegał, nie był z tych, co kazali nagle sobie śpiewać, bo ktoś wspomniał, że się uczy. To nie jego wybór, a ich. - Ten, czy jakikolwiek inny.
Uśmiechnął się do Pascala, gdy ten się do niego zwrócił, wybijając go tym samym z tego lekkiego zamyślenia. Pokręcił nieznacznie głową.
- W zasadzie większość, wszystkie klasyczne, a jak czegoś brakuje, starczy powiedzieć nauczycielom i z pewnością zaraz będziesz miał to, czego sobie życzysz.
Zwrócił wzrok na Oriane, trochę chcąc jej przekazać odrobinę swojego spokoju i dodać otuchy, a trochę po prostu potrzebując ją widzieć. Dziwne, że czasem tak miał, że po prostu potrzebował być obok. Że czuł potrzebę patrzenia na nią, ujęcia jej dłoni, policzka. Pogładzenia włosów czy dotknięcia warg. A najgorsze, że choć domyślał się skąd takie odczucia, nie mógł nic z nimi zrobić, choćby chciał. Bo czy ot świadomość mogła ocalić przed wpływem wili? Chyba niekoniecznie, choć może troszkę pomagała.
- Z przyjemnością usłyszę wasz utwór jak już będzie gotowy, jeśli oczywiście będziecie chcieli się pochwalić. - Bo nie nalegał, nie był z tych, co kazali nagle sobie śpiewać, bo ktoś wspomniał, że się uczy. To nie jego wybór, a ich. - Ten, czy jakikolwiek inny.