10-08-2021, 01:12 AM
Nie miała za bardzo szans na wymianę choćby kilku zdań z Teddy'm, bo ledwo co zalała go potokiem słów i na koniec zadała pytanie, on zdążył jedynie otworzyć usta, kiedy przerwało im szuranie otwieranych drzwi przedziału. Aurora od razu spojrzała w ich kierunku, żeby skontrolować czy ma grzecznie intruza wyprosić, czy właśnie entuzjastycznie zaprosić do środka. Ku jej wielkiej uciesze w progu stał nikt inny, jak Kaia, jedna z jej ulubionych Gryfonek!
Podskoczyła z miejsca i z tłumionym nieco piskiem rzuciła się do entuzjastycznego powitania przyjaciółki. Przytuliła ją z takim impetem, że aż trochę cofnęły się na korytarz, tym bardziej korkując przejście. W końcu odsunęła się na tyle, żeby ucałować każdy z policzków dziewczyny i spojrzeć na nią rozradowanym wzrokiem.
- Co za głupie pytanie, oczywiście, że możesz się dosiąść. Teddy nie będzie miał nic przeciwko, prawda? - Spojrzała przelotnie na Krukona, zanim znowu odwróciła się w kierunku Harris. - Im nas więcej, tym weselej, a tak doborowego towarzystwa to ze świecą szukać! - Dopiero po tych słowach powitania zorientowała się, że stojący w korytarzu uczniowie, którzy nie mogli przejść przez obecność kufra Gryfonki i obydwie dziewczyny dodatkowo blokujące przejście, zaczynają coś marudzić. Rzuciła im tylko nie bardzo przejęte spojrzenie (i tak nie był to nikt z jej znajomych), po czym pomogła koleżance z bagażem. W końcu zamknęła za nimi drzwi, żeby mogli spokojnie rozmawiać.
- Ledwo co wsiedliśmy, Teddy miał się właśnie podzielić pikantnymi szczegółami z wakacji, ale coś mi mówi, że ty będziesz miała ich dużo więcej do opowiedzenia. - Poruszyła sugestywnie brwiami doskonale pamiętając, że pod koniec roku Kaia zaczęła trochę bardziej na poważnie spotykać się z Cavngotonem.
Zadanie: [5] Razem raźniej
Uczestnicy: Thaddeus P. Sheeran (na peronie jeszcze) i Kaia Harris
Progress: 2/2
Podskoczyła z miejsca i z tłumionym nieco piskiem rzuciła się do entuzjastycznego powitania przyjaciółki. Przytuliła ją z takim impetem, że aż trochę cofnęły się na korytarz, tym bardziej korkując przejście. W końcu odsunęła się na tyle, żeby ucałować każdy z policzków dziewczyny i spojrzeć na nią rozradowanym wzrokiem.
- Co za głupie pytanie, oczywiście, że możesz się dosiąść. Teddy nie będzie miał nic przeciwko, prawda? - Spojrzała przelotnie na Krukona, zanim znowu odwróciła się w kierunku Harris. - Im nas więcej, tym weselej, a tak doborowego towarzystwa to ze świecą szukać! - Dopiero po tych słowach powitania zorientowała się, że stojący w korytarzu uczniowie, którzy nie mogli przejść przez obecność kufra Gryfonki i obydwie dziewczyny dodatkowo blokujące przejście, zaczynają coś marudzić. Rzuciła im tylko nie bardzo przejęte spojrzenie (i tak nie był to nikt z jej znajomych), po czym pomogła koleżance z bagażem. W końcu zamknęła za nimi drzwi, żeby mogli spokojnie rozmawiać.
- Ledwo co wsiedliśmy, Teddy miał się właśnie podzielić pikantnymi szczegółami z wakacji, ale coś mi mówi, że ty będziesz miała ich dużo więcej do opowiedzenia. - Poruszyła sugestywnie brwiami doskonale pamiętając, że pod koniec roku Kaia zaczęła trochę bardziej na poważnie spotykać się z Cavngotonem.