10-08-2021, 10:52 PM
W zasadzie miała naprawdę dobre intencje wobec April. Miała jedno zadanie - iść po wodę i wrócić. I nawet faktycznie udało się pozyskać butelkę wody! Gorzej, że po drodze przypomniało jej się o Noah i nadchodzącej pełni i się rozproszyła zupełnie. Martwiła się, teraz dopiero poczuła jak bardzo. Rozejrzała się nawet głupio za nim, odruchowo, choć wiedziała doskonale, że pewnie jest najdalej od ludzi jak to możliwe. Nie na końcu, tam są najgorsi. W środku są dzieciaki... Więc pewnie gdzieś z przodu?
Nie chciała w zasadzie nie wracać do April, ani za długo męczyć Noah. Chciała tylko na chwilę go zobaczyć i upewnić się, że wszystko gra. Znaczy, nie gra, oczywiście, że nie, ale... No wiadomo, chciała wiedzieć. Skierowała się więc w górę pociągu, zerkając chwilami w co mniej wypełnione przedziały i czasem uśmiechając się lub kiwając znajomym twarzom. Dobrze jest być popularną!
Minęła przedział Boleynów jako ostatni, choć akurat przez to, że zerkała za okno pociągu z zainteresowaniem, ledwo zerknęła do środka. Widziała kątem oka, że Noah tam nie ma, znała jego sylwetkę, jak i nie sądziła by życzył sobie towarzystwa kogokolwiek. Zostało tylko miejsce na samym szarym końcu... Może tam? Jak nie, była gotowa uznać, że nie pojechał.
Nie chciała w zasadzie nie wracać do April, ani za długo męczyć Noah. Chciała tylko na chwilę go zobaczyć i upewnić się, że wszystko gra. Znaczy, nie gra, oczywiście, że nie, ale... No wiadomo, chciała wiedzieć. Skierowała się więc w górę pociągu, zerkając chwilami w co mniej wypełnione przedziały i czasem uśmiechając się lub kiwając znajomym twarzom. Dobrze jest być popularną!
Minęła przedział Boleynów jako ostatni, choć akurat przez to, że zerkała za okno pociągu z zainteresowaniem, ledwo zerknęła do środka. Widziała kątem oka, że Noah tam nie ma, znała jego sylwetkę, jak i nie sądziła by życzył sobie towarzystwa kogokolwiek. Zostało tylko miejsce na samym szarym końcu... Może tam? Jak nie, była gotowa uznać, że nie pojechał.