26-08-2021, 01:33 AM
Gdyby Nico tylko zdawał sobie sprawę z tego, że Donovan potrafi grzebać mu w głowie, szybko wycofałby się z tego całego zalążka relacji, jaką obecnie dzielili oraz najpewniej unikałby go... Cóż, aż do samego końca szkoły. Chociaż zwykle nie zrażał się, czy ktoś wyczuje bullshit w jego słowach, niekoniecznie życzył sobie, by wszystko było tak oczywiste. Lubił tworzyć wokół każdej znajomości swego rodzaju grę, której zasady dowolnie zmieniał. Tak było ciekawiej!
Za to doskonale wiedział, że Gryfon jest nieco nachalny i chwilami irytujący... Ale przecież byłby hipokrytą, gdyby obrażał się o podobne rzeczy!
Uśmiechnął się od razu na jego słowa. Przesadny dramatyzm i teatralność zawsze były bardzo trafione.
- Teraz jeszcze tylko musisz utrzymać mnie przy sobie przez resztę wieczora. Bez presji - odparł faktycznie przyjmując jego ramię i zaraz klepiąc go po nim wolną ręką w ramach niemego życzenia mu powodzenia.
Może trochę chciał grać, że nie jest nim aż tak zainteresowany... Ale właśnie, było to grą. Nico bardzo dobrze przemyślał sobie, jak sprawić, by chłopak był zaintrygowany i musiał chcieć go zdobyć. Szkoda, że dokładnie w tym momencie i Donovan mógł z łatwością się o tym dowiedzieć...
- Czyli ta ciekawa część randki, to rozmowa z tobą? - spytał nie tyle z zawodem, co kryjącym się w jego tonie wyzwaniem. - Odważnie.
Niech się postara! Co prawda w oczach Ślizgona już był niezmiernie interesującą osobą, ale co dalej?
Za to doskonale wiedział, że Gryfon jest nieco nachalny i chwilami irytujący... Ale przecież byłby hipokrytą, gdyby obrażał się o podobne rzeczy!
Uśmiechnął się od razu na jego słowa. Przesadny dramatyzm i teatralność zawsze były bardzo trafione.
- Teraz jeszcze tylko musisz utrzymać mnie przy sobie przez resztę wieczora. Bez presji - odparł faktycznie przyjmując jego ramię i zaraz klepiąc go po nim wolną ręką w ramach niemego życzenia mu powodzenia.
Może trochę chciał grać, że nie jest nim aż tak zainteresowany... Ale właśnie, było to grą. Nico bardzo dobrze przemyślał sobie, jak sprawić, by chłopak był zaintrygowany i musiał chcieć go zdobyć. Szkoda, że dokładnie w tym momencie i Donovan mógł z łatwością się o tym dowiedzieć...
- Czyli ta ciekawa część randki, to rozmowa z tobą? - spytał nie tyle z zawodem, co kryjącym się w jego tonie wyzwaniem. - Odważnie.
Niech się postara! Co prawda w oczach Ślizgona już był niezmiernie interesującą osobą, ale co dalej?