27-08-2021, 04:24 PM
Rzadko słyszała, że brzmi rozsądnie. Właściwie istniała szansa, że słyszy coś podobnego o sobie po raz pierwszy! Nie mogła powstrzymać na to uśmiechu. Co prawda nie rozmyślała o tym wcale tak bardzo, jednak to jedno słowo okazało się być dla niej sporym komplementem.
- Taką właśnie mam nadzieję.
Jednak wszystko to było bardzo odległe. Były na piątym roku i jej plany były bardzo luźne, żeby nie powiedzieć, że płynne. Przecież w kolejnych latach może okazać się, że wpadnie na coś jeszcze! Albo może po prostu znudzą jej się rzeczy, które teraz uważa za tak pasjonujące? A jednak oczywiście póki co była bardzo przywiązana do tychże pomysłów.
Zmarszczyła lekko brwi, gdy Aspasia zamiast podać imię, zdecydowała się nazwać kolegę... No właśnie. Kolegą. Pewnie nie zwróciłaby na to nawet uwagi, gdyby nie dziwna pauza w tym zdaniu.
- Z kolegą? - dopytała nim wpadła na to, że być może to nietaktowne i chłopak miał z jakiegoś powodu pozostać anonimowy.
Jednak skoro jak zwykle nie zdążyła ugryźć się w język, zamiast wycofać się z tego pytania, postanowiła poczekać na reakcję - lub jej brak - Ślizgonki. Nie zamierzała nalegać na poznanie tajemniczego nazwiska, ale skoro już jej się wymsknęło, nie ukryje ciekawości...
- No nie jest. Ale interesowałoby cię to? Bo jeśli tak, to w sumie idealnie i na pewno warto chociaż spróbować, nie? Ostatecznie jakoś nic na tym nie tracisz i chyba jakby coś nie poszło, to potem mogłabyś wpaść na coś innego, albo... Albo może tam poznałabyś ludzi, którzy mieliby jakieś inne pomysły i tak wiesz, kroczek po kroczku do czegoś, co faktycznie okaże się tym, co chcesz? Chyba że właśnie jesteś przekonana, że chcesz właśnie to.
- Taką właśnie mam nadzieję.
Jednak wszystko to było bardzo odległe. Były na piątym roku i jej plany były bardzo luźne, żeby nie powiedzieć, że płynne. Przecież w kolejnych latach może okazać się, że wpadnie na coś jeszcze! Albo może po prostu znudzą jej się rzeczy, które teraz uważa za tak pasjonujące? A jednak oczywiście póki co była bardzo przywiązana do tychże pomysłów.
Zmarszczyła lekko brwi, gdy Aspasia zamiast podać imię, zdecydowała się nazwać kolegę... No właśnie. Kolegą. Pewnie nie zwróciłaby na to nawet uwagi, gdyby nie dziwna pauza w tym zdaniu.
- Z kolegą? - dopytała nim wpadła na to, że być może to nietaktowne i chłopak miał z jakiegoś powodu pozostać anonimowy.
Jednak skoro jak zwykle nie zdążyła ugryźć się w język, zamiast wycofać się z tego pytania, postanowiła poczekać na reakcję - lub jej brak - Ślizgonki. Nie zamierzała nalegać na poznanie tajemniczego nazwiska, ale skoro już jej się wymsknęło, nie ukryje ciekawości...
- No nie jest. Ale interesowałoby cię to? Bo jeśli tak, to w sumie idealnie i na pewno warto chociaż spróbować, nie? Ostatecznie jakoś nic na tym nie tracisz i chyba jakby coś nie poszło, to potem mogłabyś wpaść na coś innego, albo... Albo może tam poznałabyś ludzi, którzy mieliby jakieś inne pomysły i tak wiesz, kroczek po kroczku do czegoś, co faktycznie okaże się tym, co chcesz? Chyba że właśnie jesteś przekonana, że chcesz właśnie to.