01-09-2021, 12:56 AM
- Uuu, żelki w czekoladzie brzmi jak wyższy poziom wtajemniczenia każdego łasucha. Jadłbym! - Aż mu się oczy zaświeciły, jak tylko Cass wspomniała o tak interesującej kombinacji najpopularniejszych słodyczy. I entuzjastycznym kiwaniem głowy podkreślił jak wielce chętny był na te nowe doświadczenia smakowe.
A zaklęcie, którego przypadło im się uczyć, mogło w przyszłości pomóc transportować wielkie góry tych przysmaków, jeśli okażą się tak uzależniające (albo bardziej), jak sama czekolada i same żelki.
Zainteresowany przydatnością Locomotora do transportowania ludzi, zerknął na opis zaklęcia raz jeszcze.
- Hm, napisane jest, że służy do przenoszenia różnych przedmiotów, nic o ludziach nie wspomniano. Ale możemy wypróbować!... jak już się go nauczymy, żebyśmy sobie nawzajem przypadkiem kolan nie połamali. - Nawet jeśli wcale nie byłoby to zabawne, to Teddy zaśmiał się krótko. Nie miał nic przeciwko, żeby Cass wypróbowała na nim ewentualne działanie zaklęcia, ale naprawdę wolał żeby poćwiczyli na czymś ważącym dużo mniej.
Chociaż po sobie samym nie spodziewał się efektów za pierwszym podejściem, to jednak myślał, że Montrose coś wyjdzie. A tu nic! Może jeszcze po wakacjach dobrze się nie rozkręciła?
- Hm, tak, książka tak mówi... Lo-co-mo-tor, zgadzałoby się. Czekaj, spróbuję jeszcze raz... Locomotor! - Wycelował tym razem w ciastko, może po prostu termos zbyt dużo ważył jak na pierwszy raz? Tym razem coś się zadziało, ciastko drgnęło na tyle, że przeturlało się na odwrotna stronę. - Ha, jednak działa! Może też spróbuj na czymś lżejszym?
Kostka: 6
Postęp: 1/5
A zaklęcie, którego przypadło im się uczyć, mogło w przyszłości pomóc transportować wielkie góry tych przysmaków, jeśli okażą się tak uzależniające (albo bardziej), jak sama czekolada i same żelki.
Zainteresowany przydatnością Locomotora do transportowania ludzi, zerknął na opis zaklęcia raz jeszcze.
- Hm, napisane jest, że służy do przenoszenia różnych przedmiotów, nic o ludziach nie wspomniano. Ale możemy wypróbować!... jak już się go nauczymy, żebyśmy sobie nawzajem przypadkiem kolan nie połamali. - Nawet jeśli wcale nie byłoby to zabawne, to Teddy zaśmiał się krótko. Nie miał nic przeciwko, żeby Cass wypróbowała na nim ewentualne działanie zaklęcia, ale naprawdę wolał żeby poćwiczyli na czymś ważącym dużo mniej.
Chociaż po sobie samym nie spodziewał się efektów za pierwszym podejściem, to jednak myślał, że Montrose coś wyjdzie. A tu nic! Może jeszcze po wakacjach dobrze się nie rozkręciła?
- Hm, tak, książka tak mówi... Lo-co-mo-tor, zgadzałoby się. Czekaj, spróbuję jeszcze raz... Locomotor! - Wycelował tym razem w ciastko, może po prostu termos zbyt dużo ważył jak na pierwszy raz? Tym razem coś się zadziało, ciastko drgnęło na tyle, że przeturlało się na odwrotna stronę. - Ha, jednak działa! Może też spróbuj na czymś lżejszym?