01-09-2021, 05:53 PM
Gdyby wiedział jakie myśli chodzą po jej głowie, naturalnie by zaprzeczył. Nie chciał jej ubliżyć czy porównać do debila, co nie robi rzeczy banalnych. Po prostu on miał to dawno, wykuł, dla niego to było proste, tak podejrzewał przynajmniej, a że teraz było znacznie trudniej, jakoś i spojrzenie na poprzednie lata było łagodniejsze, bardziej przychylne. To jak w matematyce, liczenie pod kreskę może być trudne na początku, ale na poziomie całek to pierwsze jest dziecinnie proste.
- Chyba. - Powiedział z uśmiechem pociesznym, czując się kroczek bliżej wygranej. - To wciąż otwarty temat.
Nie zamierzał odpuszczać. Znaczy, może zaraz faktycznie zostawi ją w spokoju, ale jedynie na dziś. Póki przekaz nie będzie prosto w twarz, dobitnie, czasem z pomocą dosłownego wybicia mu z głowy pomysłu. To się nie zadziało, zatem Amity miała ogonek. Nie każda kobieta, ani nie każdy facet, chłopiec, byli łatwi i uchwytni od tak. Ba, czasem naprawdę ulatał się jak dzikus żeby kogoś do siebie przekonać! To wcale nie było wyznacznikiem, że ma się odczepić, jedynie postarać bardziej.
Spojrzał w chwili słabnącej wizji i rosnącego smuteczku i konsternacji, że nie "spojrzała" na jego wizję - ot co! - za oddalającą się Amity. Cóż, nie była łatwą sztuką, to pewne.
- Jeszcze do tego wrócę, piękna! - zawołał za nią donośnie, acz pogodnie. - W odpowiednim czasie!
Tylko jeszcze nie wiedział kiedy to nastanie. Ale od czego jest intuicja? I tarot Nico... Yes, about that.
zt.
- Chyba. - Powiedział z uśmiechem pociesznym, czując się kroczek bliżej wygranej. - To wciąż otwarty temat.
Nie zamierzał odpuszczać. Znaczy, może zaraz faktycznie zostawi ją w spokoju, ale jedynie na dziś. Póki przekaz nie będzie prosto w twarz, dobitnie, czasem z pomocą dosłownego wybicia mu z głowy pomysłu. To się nie zadziało, zatem Amity miała ogonek. Nie każda kobieta, ani nie każdy facet, chłopiec, byli łatwi i uchwytni od tak. Ba, czasem naprawdę ulatał się jak dzikus żeby kogoś do siebie przekonać! To wcale nie było wyznacznikiem, że ma się odczepić, jedynie postarać bardziej.
Spojrzał w chwili słabnącej wizji i rosnącego smuteczku i konsternacji, że nie "spojrzała" na jego wizję - ot co! - za oddalającą się Amity. Cóż, nie była łatwą sztuką, to pewne.
- Jeszcze do tego wrócę, piękna! - zawołał za nią donośnie, acz pogodnie. - W odpowiednim czasie!
Tylko jeszcze nie wiedział kiedy to nastanie. Ale od czego jest intuicja? I tarot Nico... Yes, about that.
zt.