02-09-2021, 09:41 PM
Niech będzie, że sytuacja ich rodzin ich połączyła, ale dla Nico było absolutnie jasne, że to na chwilę. Nie to, żeby jego własny ojciec był dużo lepszy od ojca Hiro, ale-... Nie, zaraz, był. Nie będąc dobrym ojcem, był o niebo lepszy! Jednak nawet jeśli jego matka miała zatrzymać się przy jakimś facecie na dłużej, ten musiał mieć, cóż, więcej. Była to osoba, która sporo robiła na pokaz i bez obrazy dla Kojimów - ich dom po prostu nie był wystarczający na jej ego. Nico w tej chwili był przekonany, że jego matka jest teraz w trakcie szukania kogoś, kto zapewni jej status i choć brzmiało to okropnie, był absolutnie za tym. Nie zniósłby życia jako jedna rodzina - i absolutnie nie chodziło o problemy z rodzeństwem.
- Świetnie, nie wybaczyłbym sobie, gdybym musiał o tym potem słuchać z plot - odparł na pierwszą odpowiedź i zaraz nadpił trochę ponczu.
Następnie podążał wzrokiem kolejno po osobach, o których właśnie mówił Hiro i musiał przyznać, że wbrew obojętnemu wyrazowi twarzy, naprawdę ogarniał, co się dzieje dookoła i musiał być naprawdę dobrym obserwatorem... Może powinien częściej rozmawiać z nim na temat tego, co ujrzały jego oczy.
Skinął głową, kiedy mówił akurat o Emmie i Amity, na których również zawiesił wzrok na chwilę dłużej.
- Jeśli do końca imprezy to nie będę ja - tu wskazał palcem ze szklanką w ręku ku dziewczynom. - To uważam całość za ogromną porażkę.
Bez obrazy dla Hiro, ale on przyszedł się tu bawić w nieco więcej niż podpieranie ściany... Teraz było to w porządku, ale nie planował spędzić w ten sposób kilku godzin.
- Jak będziesz za dobrze wywiązywał się z dbania o pełny kubeczek, to chyba jednak ja opowiem ci jak i kiedy padłeś - zauważył unosząc brwi z rozbawieniem.
- Świetnie, nie wybaczyłbym sobie, gdybym musiał o tym potem słuchać z plot - odparł na pierwszą odpowiedź i zaraz nadpił trochę ponczu.
Następnie podążał wzrokiem kolejno po osobach, o których właśnie mówił Hiro i musiał przyznać, że wbrew obojętnemu wyrazowi twarzy, naprawdę ogarniał, co się dzieje dookoła i musiał być naprawdę dobrym obserwatorem... Może powinien częściej rozmawiać z nim na temat tego, co ujrzały jego oczy.
Skinął głową, kiedy mówił akurat o Emmie i Amity, na których również zawiesił wzrok na chwilę dłużej.
- Jeśli do końca imprezy to nie będę ja - tu wskazał palcem ze szklanką w ręku ku dziewczynom. - To uważam całość za ogromną porażkę.
Bez obrazy dla Hiro, ale on przyszedł się tu bawić w nieco więcej niż podpieranie ściany... Teraz było to w porządku, ale nie planował spędzić w ten sposób kilku godzin.
- Jak będziesz za dobrze wywiązywał się z dbania o pełny kubeczek, to chyba jednak ja opowiem ci jak i kiedy padłeś - zauważył unosząc brwi z rozbawieniem.