03-09-2021, 12:00 AM
Również nasze spotkanie? Czyżby Pascal jednak pomylił się w kalkulacjach i jednak Heather szukała któregoś z nauczycieli? Doskonale pamiętał, że jak on, Ori i Raphael wsiadali do pociągu, to minęli tylko przedział nauczycielski i już w kolejnym znaleźli służbę Boleynów zajmującą im miejsce, więc był pewien, że żadnego innego ucznia tutaj nie było. W geście zaskoczenia i teatralnie przekoloryzowanego zawodu, że to nie jego szukała, spojrzał ponad jej ramieniem na pozostałą część wagonu, która był w tej chwili... pusta. Ani żywej duszy. Jedynie po jednej stronie zamknięte drzwi przedziału nauczycielskiego, naprzeciw nich otwarte okno, a w głębi pozostawała jeszcze toaleta, dalej już tylko lokomotywa. A może to maszynisty Heather szukała?
Jak już skontrolował tę pustkę, przeniósł wzrok znowu na blond piękność. Nie kontynuował jednak kwestii jej poszukiwań i bezpośrednio przeszedł do odpowiedzi na zadane pytanie. Nawet zerknął przelotnie za siebie, w kierunku wejścia do pomieszczenia, gdzie zostali Oriane i Raphael.
- W porządku, mamy z Oriane dobre towarzystwo do podróży, więc przy okazji dowiadujemy się interesujących faktów na temat szkoły. Aczkolwiek muszę przyznać, że ponad dziewięć godzin podróży brzmi niebywale nużąco! Ile to minęło czasu odkąd opuściliśmy stację? Pół godziny? - Spojrzał na zegarek na swoim nadgarstku i ku jego własnemu przerażeniu okazało się, że wcale zbyt wiele się nie pomylił, minęła niepełna godzina. Godzina! Już mu się to dłużyło...
Westchnął z udawanym zrezygnowaniem, po czym opuścił rękę i z szarmanckim uśmiechem ponownie spojrzał na Heather, tym razem odrobinę lustrując ją wzrokiem.
- Szkoda, że nie ma zapewnionych żadnych rozrywek na ten czas, z pewnością podróż minęłaby szybciej... - Czy on coś sugerował? Zdecydowanie ton jego głosu mógł świadczyć o tym, że miał coś na myśli, chociaż wyraz twarzy pozostawał tak samo uprzejmie neutralny, wręcz niewinny. - A tobie jak podróż mija?
Jak już skontrolował tę pustkę, przeniósł wzrok znowu na blond piękność. Nie kontynuował jednak kwestii jej poszukiwań i bezpośrednio przeszedł do odpowiedzi na zadane pytanie. Nawet zerknął przelotnie za siebie, w kierunku wejścia do pomieszczenia, gdzie zostali Oriane i Raphael.
- W porządku, mamy z Oriane dobre towarzystwo do podróży, więc przy okazji dowiadujemy się interesujących faktów na temat szkoły. Aczkolwiek muszę przyznać, że ponad dziewięć godzin podróży brzmi niebywale nużąco! Ile to minęło czasu odkąd opuściliśmy stację? Pół godziny? - Spojrzał na zegarek na swoim nadgarstku i ku jego własnemu przerażeniu okazało się, że wcale zbyt wiele się nie pomylił, minęła niepełna godzina. Godzina! Już mu się to dłużyło...
Westchnął z udawanym zrezygnowaniem, po czym opuścił rękę i z szarmanckim uśmiechem ponownie spojrzał na Heather, tym razem odrobinę lustrując ją wzrokiem.
- Szkoda, że nie ma zapewnionych żadnych rozrywek na ten czas, z pewnością podróż minęłaby szybciej... - Czy on coś sugerował? Zdecydowanie ton jego głosu mógł świadczyć o tym, że miał coś na myśli, chociaż wyraz twarzy pozostawał tak samo uprzejmie neutralny, wręcz niewinny. - A tobie jak podróż mija?