05-09-2021, 10:38 PM
W tej chwili każdy z pomysłów wydawał się bajecznie prosty do zrealizowania! W tym nawet zdobycie większej ilości alkoholu podczas wyjścia do Hogsmeade!
- To po prostu znajdziemy kogoś po osiemnastce i nam kupi - zdecydował pewnym tonem i machnął nawet ręką..
W rzeczywistości nie należało to do najprostszych zadań... Samo znalezienie osiemnastolatka wśród uczniów było tylko pierwszym wyzwaniem. Jak później mieliby jeszcze przekonać taką osobę, żeby im pomogła? Jakie mieli argumenty? Żeby jeszcze chociaż przyjaźnili się z kimś takim!
Oczywiście już po pierwszym musiał się mu wciąć.
- Ale miej sobie swoje zdanie, tylko jak chcę dyskutować, to jest takie złe? Albo właśnie, czy to tak, że ty może mieć własne zdanie, a ja już na przykład nie i mam przemilczeć? Znaczy, serio, tego chcesz?
Lucas wiedział, że tego nie chciał. Ostatni tydzień był ogromnym wyzwaniem i chociaż zauroczenie Yannisem, które nie odpuszczało jakoś wspomagało go przez cały czas, nie był pewien, ile byłby w stanie tak wytrzymać. Był to też jeden z powodów, dla których dziś był równie zestresowany i momentami po prostu zły.
Tekstu odnośnie podsłuchiwania nie skomentował w pierwszej chwili z bardzo prostego powodu... Nie wiedział jak miałby na to odpowiedzieć.
Pokręcił w końcu głową, marszcząc brwi.
- Kiedy co podsłuchuję?
Dopiero chwilę później dotarło do niego to całe po trzecie.
- Chyba nie? Znaczy, byłoby łatwiej, ale skoro no, podobasz mi się dłużej? W ogóle, skąd ty możesz wiedzieć, co będzie? - po całym tym czasie, wreszcie kłócenie się z Yannisem załączyło mu się z powrotem! - Jasne, możesz wiedzieć całe mnóstwo i może czasem nawet masz rację, ale chyba nie o tym, co ja myślę i jakie mam nastawienie i przecież emocje i takie tam?
Jakoś fragment o byciu hot as fuck przemknął póki co niezauważony... Usłyszał to, nawet przyjął do wiadomości! Była to nawet spora niespodzianka, ale miał do przedyskutowania ważniejszą kwestię!
- To po prostu znajdziemy kogoś po osiemnastce i nam kupi - zdecydował pewnym tonem i machnął nawet ręką..
W rzeczywistości nie należało to do najprostszych zadań... Samo znalezienie osiemnastolatka wśród uczniów było tylko pierwszym wyzwaniem. Jak później mieliby jeszcze przekonać taką osobę, żeby im pomogła? Jakie mieli argumenty? Żeby jeszcze chociaż przyjaźnili się z kimś takim!
Oczywiście już po pierwszym musiał się mu wciąć.
- Ale miej sobie swoje zdanie, tylko jak chcę dyskutować, to jest takie złe? Albo właśnie, czy to tak, że ty może mieć własne zdanie, a ja już na przykład nie i mam przemilczeć? Znaczy, serio, tego chcesz?
Lucas wiedział, że tego nie chciał. Ostatni tydzień był ogromnym wyzwaniem i chociaż zauroczenie Yannisem, które nie odpuszczało jakoś wspomagało go przez cały czas, nie był pewien, ile byłby w stanie tak wytrzymać. Był to też jeden z powodów, dla których dziś był równie zestresowany i momentami po prostu zły.
Tekstu odnośnie podsłuchiwania nie skomentował w pierwszej chwili z bardzo prostego powodu... Nie wiedział jak miałby na to odpowiedzieć.
Pokręcił w końcu głową, marszcząc brwi.
- Kiedy co podsłuchuję?
Dopiero chwilę później dotarło do niego to całe po trzecie.
- Chyba nie? Znaczy, byłoby łatwiej, ale skoro no, podobasz mi się dłużej? W ogóle, skąd ty możesz wiedzieć, co będzie? - po całym tym czasie, wreszcie kłócenie się z Yannisem załączyło mu się z powrotem! - Jasne, możesz wiedzieć całe mnóstwo i może czasem nawet masz rację, ale chyba nie o tym, co ja myślę i jakie mam nastawienie i przecież emocje i takie tam?
Jakoś fragment o byciu hot as fuck przemknął póki co niezauważony... Usłyszał to, nawet przyjął do wiadomości! Była to nawet spora niespodzianka, ale miał do przedyskutowania ważniejszą kwestię!