06-09-2021, 12:25 AM
Zrobiła ostentacyjny "gasp" na jego ostrzeżenie, zupełnie jakby była oburzona tym, że w ogóle tak mówi. Zabawne jak mimo wszystko lekko im się teraz przekomarzało, i jak w tym wszystkim wcale nie czuła tej zwyczajnej do tej pory zasadzenia mu pięścią w nos. Dziwne! Sądziła, że to szło w pakiecie z tą znajomością.
Uniosła brwi na jego pierwsze zdanie dotyczące talentów, jednak przy dudach już parsknęła śmiechem, dodając dwa do dwóch i zdając sobie sprawę, że się zgrywa. Spojrzała na niego z rozbawioną naganą, czysto żartobliwą, po czym pokręciła głową.
- Jeszcze słowo i będziesz mi na nich też grał, uważaj. - Ostrzegła, wytykając go palcem. Upiła po tym więcej alkoholu, w zasadzie dopiero zauważając, że zaczyna zbliżać się do dna. Zmarszczyła brwi, spoglądając na jakim etapie jest Dexter. Hm.
Nie ukrywał się, a jednak teraz była zaskoczona. Nie znała go tak naprawdę, przez co dopiero zdała sobie sprawę jak głupie i bezsensowne było nie lubienie go do tej pory, choć nijak nic nie mogła o nim powiedzieć poza wywartym snobistycznym wrażeniem, napewniej kiedyś, które ciągnęło się niestety w ich relacji do dzisiaj. Tylko że dzisiaj to wrażenie postawiło kropkę, a nowe zaczęło się tworzyć, znacznie przyjemniejsze.
Zastanowiła się nad jego pytaniem. Aż wstyd, że niczym fajnym nie mogła się pochwalić...
- Mm. Umiem biegle grać na nerwach, to moja pasja akurat. - Zaczęła, zgrywając powagę, choć w tym akurat było sporo prawdy. - Umiem się bić, podejrzewam, że nie jeden facet by się zdziwił. - To z kolei nie dziwiło, jakby się zastanowić. - I podobno świetnie całuję, ale nie dam ci na to dowodu.
Mówiąc to, spojrzała na niego z ukosa sugestywnie, krótko unosząc brwi w niezwykle kinky geście.
Uniosła brwi na jego pierwsze zdanie dotyczące talentów, jednak przy dudach już parsknęła śmiechem, dodając dwa do dwóch i zdając sobie sprawę, że się zgrywa. Spojrzała na niego z rozbawioną naganą, czysto żartobliwą, po czym pokręciła głową.
- Jeszcze słowo i będziesz mi na nich też grał, uważaj. - Ostrzegła, wytykając go palcem. Upiła po tym więcej alkoholu, w zasadzie dopiero zauważając, że zaczyna zbliżać się do dna. Zmarszczyła brwi, spoglądając na jakim etapie jest Dexter. Hm.
Nie ukrywał się, a jednak teraz była zaskoczona. Nie znała go tak naprawdę, przez co dopiero zdała sobie sprawę jak głupie i bezsensowne było nie lubienie go do tej pory, choć nijak nic nie mogła o nim powiedzieć poza wywartym snobistycznym wrażeniem, napewniej kiedyś, które ciągnęło się niestety w ich relacji do dzisiaj. Tylko że dzisiaj to wrażenie postawiło kropkę, a nowe zaczęło się tworzyć, znacznie przyjemniejsze.
Zastanowiła się nad jego pytaniem. Aż wstyd, że niczym fajnym nie mogła się pochwalić...
- Mm. Umiem biegle grać na nerwach, to moja pasja akurat. - Zaczęła, zgrywając powagę, choć w tym akurat było sporo prawdy. - Umiem się bić, podejrzewam, że nie jeden facet by się zdziwił. - To z kolei nie dziwiło, jakby się zastanowić. - I podobno świetnie całuję, ale nie dam ci na to dowodu.
Mówiąc to, spojrzała na niego z ukosa sugestywnie, krótko unosząc brwi w niezwykle kinky geście.