06-09-2021, 12:31 AM
Czuł się okropnie. Może nie tak okropnie, jak próbował z rana iść na śniadanie i przez ułamek sekundy wydawało mu się, że to dobry pomysł, ale nadal nie było dobrze. Na ten moment czuł przede wszystkim zmęczenie. Paraliżujący ból głowy praktycznie ustał.
Zdaje się, że do tej pory udało mu się też rzucić do Yannisa jakimś tekstem, który nie do końca mu się spodobał, ale było to rano i nie do końca pamiętał, jak to właściwie brzmiało...
Na ten moment wracał z lunchu, marząc na nowo o chwili ciszy i spokoju. Zazwyczaj zgiełk towarzyszący im przy każdym posiłku nie był dla niego problemem, jednak rzecz jasna dziś było trochę inaczej. Od razu po jedzeniu obrał najkrótszą trasę ku Pokojowi Wspólnemu Krukonów i... Niespodziewanie dosyć szybko ktoś go zatrzymał.
W pierwszej kolejności zmarszczył brwi i obrócił się ku siostrze, by dostrzec ją na parapecie.
Ale zaraz, zaraz. Skąd miałaby wiedzieć o randce? Właściwie nikt poza samym Yannisem nie wiedział... Chyba, że ten komuś się wygadał, ale na pewno nie była to jego siostra! Dobre parę sekund debatował w myślach na ten temat, po czym zdecydował, że nie, Heidi nie mogła o niczym wiedzieć! Czas iść w zaparte.
- Jaka randka? Nie wiem, o czym mówisz - odparł znacznie ciszej od niej i machnął na nią ręką, a następnie ruszył z powrotem przed siebie, licząc tylko, że nie polezie za nim.
Zdaje się, że do tej pory udało mu się też rzucić do Yannisa jakimś tekstem, który nie do końca mu się spodobał, ale było to rano i nie do końca pamiętał, jak to właściwie brzmiało...
Na ten moment wracał z lunchu, marząc na nowo o chwili ciszy i spokoju. Zazwyczaj zgiełk towarzyszący im przy każdym posiłku nie był dla niego problemem, jednak rzecz jasna dziś było trochę inaczej. Od razu po jedzeniu obrał najkrótszą trasę ku Pokojowi Wspólnemu Krukonów i... Niespodziewanie dosyć szybko ktoś go zatrzymał.
W pierwszej kolejności zmarszczył brwi i obrócił się ku siostrze, by dostrzec ją na parapecie.
Ale zaraz, zaraz. Skąd miałaby wiedzieć o randce? Właściwie nikt poza samym Yannisem nie wiedział... Chyba, że ten komuś się wygadał, ale na pewno nie była to jego siostra! Dobre parę sekund debatował w myślach na ten temat, po czym zdecydował, że nie, Heidi nie mogła o niczym wiedzieć! Czas iść w zaparte.
- Jaka randka? Nie wiem, o czym mówisz - odparł znacznie ciszej od niej i machnął na nią ręką, a następnie ruszył z powrotem przed siebie, licząc tylko, że nie polezie za nim.