07-09-2021, 03:47 PM
O właśnie! Najwyraźniej chociaż Rati ją rozumiała! Relacje międzyludzkie nigdy nie były proste, ale lądowanie we wspólnym pokoju z osobami o bardzo różnej historii, przyzwyczajeniach, rodzinach, poglądach... A Amity była naprawdę na to wszystko bardzo otwarta. Zdaje się tylko, że nie rozumiała niektórych różnic i może zbyt ostro oceniała chociażby osoby, które nie przykładały się do obowiązków szkolnych, które przecież rzutowały na ich przyszłość i były przecież jednym z głównych celów, dla których tu byli i... Samodoskonalenie, halo? Z kolei każde inne różnice, które nie zakładały krzywdzenia innych w żaden sposób, przyjmowała co najmniej z neutralnością. Cóż, wolałaby, żeby było tu troszkę więcej osób o podobnych wierzeniach do jej, ale też przywykła już do bycia troszkę inną w tym aspekcie... W innych jeszcze nie do końca. A jednak Emma, mimo różnic, wśród których były też te, które bardzo nie podobały się Amity, zyskała ostatnio dużo w jej oczach i jakoś tak... Może jej skrajnie odmienne wartości troszkę mniej jej na tę chwilę przeszkadzały?
- Właśnie, dokładnie tak - zaczęła niemal triumfalnie, zadowolona z tego, że ktoś tak dobrze ją rozumie. - No więc tak, mam nadzieję, że teraz po prostu jakoś łatwiej będzie nam się dogadać, nawet jeśli to nie materiał na przyjaźń.
Albo może coś więcej...
Uśmiechnęła się lekko, gdy Rati wyraźnie oceniała, jak było Gryfonce w kolczykach.
- Biały? Białe symbolizowałyby coś innego? - spytała, być może przywiązując nieco za dużo wagi do symboliki roślin, kamieni, czy innych.
- Właśnie, dokładnie tak - zaczęła niemal triumfalnie, zadowolona z tego, że ktoś tak dobrze ją rozumie. - No więc tak, mam nadzieję, że teraz po prostu jakoś łatwiej będzie nam się dogadać, nawet jeśli to nie materiał na przyjaźń.
Albo może coś więcej...
Uśmiechnęła się lekko, gdy Rati wyraźnie oceniała, jak było Gryfonce w kolczykach.
- Biały? Białe symbolizowałyby coś innego? - spytała, być może przywiązując nieco za dużo wagi do symboliki roślin, kamieni, czy innych.