10-09-2021, 08:09 PM
Całkiem lubił Historię Magii i nie mógł powiedzieć by nastawienie i zachowanie nauczyciela mu przeszkadzało. Zdawał się infantylny i chwilammi nieco psychicznie niezrównoważony, ale ostatecznie nie tylko znał się na rzeczy (oczywiście, skoro był profesorem), ale i tak przedstawiał nawet dramatyczne tematy, by zainteresować słuchaczy. A przynajmniej Hiroshi był w większości zainteresowany i widząc brokatowy napis "wojna olbrzymów" wiedział już, że to nie będzie nudna lekcja, mimo że nie wydaje się by temat był porywający.
W pierwszym odruchu usiadł naturalnie obok Alice, jakoś czując, że nie tylko będzie dobrym kompanem na spokojną, bezproblemową lekcję, ale i po prostu zwyczajnie ją lubiąc. Miał tylko nadzieję, że i ona się ucieszyła gdy zamiast kogokolwiek innego, to jego towarzystwo miała znosić całą lekcję. Jednak na swoją obronę, na zajęciach z reguły był skupiony! Rzadko robił problemy, szczególnie zresztą na przykład na Historii Magii właśnie, którą po prostu lubił. Interesowało go to, choć nie było może pasją, i nie musiał się wcale dużo uczyć żeby zapamiętywać pewne rzeczy. Może dlatego kiedy zostało mu zadane spontanicznie pytanie przez profesora, odpowiedział bez zawahania, zgodnie ze swoją wiedzą faktyczną. Może niekoniecznie trafił w dziesiątkę, ale to i tak było więcej niż nic.
Ilość punktów w kuferku: 4 + 0 = 4
Kostka: 2
Wynik: 2 + 4 = 6
Punkty dla grupy: 1
W pierwszym odruchu usiadł naturalnie obok Alice, jakoś czując, że nie tylko będzie dobrym kompanem na spokojną, bezproblemową lekcję, ale i po prostu zwyczajnie ją lubiąc. Miał tylko nadzieję, że i ona się ucieszyła gdy zamiast kogokolwiek innego, to jego towarzystwo miała znosić całą lekcję. Jednak na swoją obronę, na zajęciach z reguły był skupiony! Rzadko robił problemy, szczególnie zresztą na przykład na Historii Magii właśnie, którą po prostu lubił. Interesowało go to, choć nie było może pasją, i nie musiał się wcale dużo uczyć żeby zapamiętywać pewne rzeczy. Może dlatego kiedy zostało mu zadane spontanicznie pytanie przez profesora, odpowiedział bez zawahania, zgodnie ze swoją wiedzą faktyczną. Może niekoniecznie trafił w dziesiątkę, ale to i tak było więcej niż nic.