10-09-2021, 08:28 PM
Fuck! Że też musiał się uchylić! Obicie ryja mu się bezsprzecznie należało i już rozważała naprawienie swojego błędu, kiedy pomiędzy ich dwójkę wbił się Hiro. Obrzuciła najpierw jego morderczym spojrzeniem, kiedy odpychał lekko Valeriana. Po jej stronie akurat trzymał kubeczek i fakt, że uszanował jej przestrzeń, w jakiś sposób ją uspokoił. Minimalnie. Chociaż na jego jednego tutaj można było liczyć!
Przyniosła wściekłe spojrzenie jeszcze raz na Valeriana. Jednak żałowała, że nie umiała się transmutować w bazyliszka, bo bardzo chętnie zamordowałaby go spojrzeniem. Wtedy nie byłoby mu już tak bardzo do śmiechu!
Słuchała tego, co mówił do niej Hiroshi, ale jednocześnie czujnym spojrzeniem odprowadzała Valeriana, rozważając, czy nie podstawić mu nogi, żeby się potknął i sobie głupi ryj rozwalił. To dopiero byłoby zabawne! Od samego początku już działał jej na nerwy!
Ale odwróciła spojrzenie w stronę kubeczka trzymanego przez Hiro, który podtykał jej pod nos.
— Dzięki, sama sobie naleję – burknęła, odchodząc i podchodząc do stolika, żeby nalać sobie trochę alkoholu. Była mu wdzięczna za tą interwencję i poniekąd czuła, że trochę trzyma jej stronę, a przynajmniej ją rozumie, ale w życiu by tego nie przyznała.
Kiedy już sama miała kubeczek z alkoholem, oparła się o stolik, zerkając najpierw na Valeriana, a potem na Hiroshiego. W sumie zabawa w wyzwania wcale nie była takim złym pomysłem.
A nawet była wręcz pomysłem wyśmienitym. Val sam jej dawał do ręki broń, żeby się zrewanżować…
Przyniosła wściekłe spojrzenie jeszcze raz na Valeriana. Jednak żałowała, że nie umiała się transmutować w bazyliszka, bo bardzo chętnie zamordowałaby go spojrzeniem. Wtedy nie byłoby mu już tak bardzo do śmiechu!
Słuchała tego, co mówił do niej Hiroshi, ale jednocześnie czujnym spojrzeniem odprowadzała Valeriana, rozważając, czy nie podstawić mu nogi, żeby się potknął i sobie głupi ryj rozwalił. To dopiero byłoby zabawne! Od samego początku już działał jej na nerwy!
Ale odwróciła spojrzenie w stronę kubeczka trzymanego przez Hiro, który podtykał jej pod nos.
— Dzięki, sama sobie naleję – burknęła, odchodząc i podchodząc do stolika, żeby nalać sobie trochę alkoholu. Była mu wdzięczna za tą interwencję i poniekąd czuła, że trochę trzyma jej stronę, a przynajmniej ją rozumie, ale w życiu by tego nie przyznała.
Kiedy już sama miała kubeczek z alkoholem, oparła się o stolik, zerkając najpierw na Valeriana, a potem na Hiroshiego. W sumie zabawa w wyzwania wcale nie była takim złym pomysłem.
A nawet była wręcz pomysłem wyśmienitym. Val sam jej dawał do ręki broń, żeby się zrewanżować…
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.