10-09-2021, 09:17 PM
Uniósł brwi, kiedy Miles był o krok od kłamstwa.
- Nie, spoko, ale wiesz, nie zaszkodziłoby się czasem podzielić. Z bratem. Masz jednego - przypomniał mu na wypadek, gdyby zapomniał i to tylko i wyłącznie dlatego nie prezentował mu podobnych zdobyczy.
Oczywiście sam też rzadko dzielił się czymkolwiek dobrowolnie, bezinteresownie, czy sam z siebie...
Zaraz ponownie zerknął ku Kai, dla odmiany marszcząc brwi. Cóż, o jej okresie jeszcze nie rozmawiali, niemniej zdawało mu się to teraz prawdopodobne. W końcu przed chwilą odbyli całą spokojną rozmowę z Mickey'im... A potem gdy ten sobie poszedł, prawie na niego naskoczyła?
- Miles, ona stoi pół metra od stołu pełnego słodyczy. To ile niby wypaliłeś, bo coś już nie ogarniasz? - spytał z lekkim uśmiechem.
To chyba dosłownie najgorszy pomysł... Ale może Ślizgon po prostu nie zdążył rozejrzeć się po stołach. Wszystko przed nim.
- Nie, spoko, ale wiesz, nie zaszkodziłoby się czasem podzielić. Z bratem. Masz jednego - przypomniał mu na wypadek, gdyby zapomniał i to tylko i wyłącznie dlatego nie prezentował mu podobnych zdobyczy.
Oczywiście sam też rzadko dzielił się czymkolwiek dobrowolnie, bezinteresownie, czy sam z siebie...
Zaraz ponownie zerknął ku Kai, dla odmiany marszcząc brwi. Cóż, o jej okresie jeszcze nie rozmawiali, niemniej zdawało mu się to teraz prawdopodobne. W końcu przed chwilą odbyli całą spokojną rozmowę z Mickey'im... A potem gdy ten sobie poszedł, prawie na niego naskoczyła?
- Miles, ona stoi pół metra od stołu pełnego słodyczy. To ile niby wypaliłeś, bo coś już nie ogarniasz? - spytał z lekkim uśmiechem.
To chyba dosłownie najgorszy pomysł... Ale może Ślizgon po prostu nie zdążył rozejrzeć się po stołach. Wszystko przed nim.