10-09-2021, 09:40 PM
Przewrócił oczami, faktycznie mając zamiar zwócić uwagę na dość istotny fakt:
- Tak jakbyś ty się zawsze ze mną dzielił, bucu.
Mimo to jednak grzebnął w kieszeni, zupełnie się nie kryjąc przed nikim gdy jak gdyby nigdy nic wyciągnął ku Gryfonowi folijkę ze skrętem. Jak chciał niech ma, w pokoju na szczęście Miles chował więcej.
Popatrzył dopiero uważniej na stoliki. On nie jadł zbyt dużo słodyczy, nie wiedział! Alkohol bardziej go ciekawił, ale jak tylko wszedł, od razu przyszedł do nich, nie zwiedzał całej imprezy. Wzruszył ramionami lekko.
- Może nie ma rączek. - Mruknął ironicznie. Nawet więcej nie zdążył powiedzieć, bo Kaia pojawiła się z miną jakby albo się miała zaraz zesrać, albo komuś najebać. Ciężko było powiedzieć.
- Skarbie, słońce moje, co za humor dzisiaj masz? - Zapytał od razu ze szczerą troską Miles. - Okres dostałaś?
Wcale nie chciał być prześmiewczy! Generalnie dla kobiet rzadko był, chyba że to była Harper, ale chwilowo nie liczył jej do grona kobiet. A Kaia była w porządku i całkiem się martwił jej stanem, szczególnie widząc jej zmienne kolory włosów, które faktycznie były inspirujące, acz dzisiaj nie na tyle by leciał od razu paplać się w farbach.
- Tak jakbyś ty się zawsze ze mną dzielił, bucu.
Mimo to jednak grzebnął w kieszeni, zupełnie się nie kryjąc przed nikim gdy jak gdyby nigdy nic wyciągnął ku Gryfonowi folijkę ze skrętem. Jak chciał niech ma, w pokoju na szczęście Miles chował więcej.
Popatrzył dopiero uważniej na stoliki. On nie jadł zbyt dużo słodyczy, nie wiedział! Alkohol bardziej go ciekawił, ale jak tylko wszedł, od razu przyszedł do nich, nie zwiedzał całej imprezy. Wzruszył ramionami lekko.
- Może nie ma rączek. - Mruknął ironicznie. Nawet więcej nie zdążył powiedzieć, bo Kaia pojawiła się z miną jakby albo się miała zaraz zesrać, albo komuś najebać. Ciężko było powiedzieć.
- Skarbie, słońce moje, co za humor dzisiaj masz? - Zapytał od razu ze szczerą troską Miles. - Okres dostałaś?
Wcale nie chciał być prześmiewczy! Generalnie dla kobiet rzadko był, chyba że to była Harper, ale chwilowo nie liczył jej do grona kobiet. A Kaia była w porządku i całkiem się martwił jej stanem, szczególnie widząc jej zmienne kolory włosów, które faktycznie były inspirujące, acz dzisiaj nie na tyle by leciał od razu paplać się w farbach.