10-09-2021, 11:52 PM
No dobrze, szybko zrozumiał, że nie otrzymają odpowiedzi... Oraz że musi być bardziej otwarcie oburzony na Milesa, da się zrobić! Po słowach Kai nawet pokręcił powoli głową, patrząc na brata. Można było to zrozumieć na co najmniej dwa sposoby - że jest zaskoczony i niepocieszony jego zachowaniem, albo że jasno komunikował mu, żeby nie zjebał tego jeszcze bardziej.
Na szczęście zdaje się, że Miles również zrozumiał swój błąd i zaczął prędziutko wycofywać się z poprzedniego pytania.
- To te gorsze geny, ja nie mam z nimi nic wspólnego - rzucił najbardziej subtelnym "twoja stara", jakim potrafił, unosząc ręce nieco wyżej w obronnym geście. - Ale jak chcesz zapalić, to jasne. Albo jakbyś w gruncie rzeczy chciała coś innego, to Miles ci przyniesie.
W końcu on mówił o przynoszeniu jej słodkości! Niech lata! Albo mogłaby być to też furtka do spławienia go, jeśli to miałoby poprawić jej humor...
Na szczęście zdaje się, że Miles również zrozumiał swój błąd i zaczął prędziutko wycofywać się z poprzedniego pytania.
- To te gorsze geny, ja nie mam z nimi nic wspólnego - rzucił najbardziej subtelnym "twoja stara", jakim potrafił, unosząc ręce nieco wyżej w obronnym geście. - Ale jak chcesz zapalić, to jasne. Albo jakbyś w gruncie rzeczy chciała coś innego, to Miles ci przyniesie.
W końcu on mówił o przynoszeniu jej słodkości! Niech lata! Albo mogłaby być to też furtka do spławienia go, jeśli to miałoby poprawić jej humor...