11-09-2021, 03:40 PM
— Że co, kurwa? – najchętniej by mu teraz przywaliła, tym razem celnie, ale postanowiła sobie darować. Jedynie lekko przycisnęła palcami kubeczek, powodując lekkie wgniecenia, ale w porę się opanowała. Łypnęła na niego spode łba, co miało znaczyć mniej więcej tyle, co jesteś skończonym skurwysynem, a przy okazji złamanym chujem, po czym nerwowo trzepnęła kubeczkiem, wylewając resztę ponczu na jego buty.
— I co, to moja wina niby, że trafiłam na jakąś skończoną ciotę? Tak, ja se będę łazić jak ostatnia kretynka, oblewać każdego, a Tobie się nic nie będzie podobało, co? O nie, tym razem Ty wybierasz, do kogo mam podejść. Ja spierdoli to będzie Twoja wina – rzuciła, nalewając już ponczu do kubeczka w nerwach. Najchętniej wylałaby go na ten durny łeb Gryfona. – Upatrzyłeś już sobie, kto Ci się spodobał, laleczko? – burknęła, rzucając mu mordercze spojrzenie.
— I co, to moja wina niby, że trafiłam na jakąś skończoną ciotę? Tak, ja se będę łazić jak ostatnia kretynka, oblewać każdego, a Tobie się nic nie będzie podobało, co? O nie, tym razem Ty wybierasz, do kogo mam podejść. Ja spierdoli to będzie Twoja wina – rzuciła, nalewając już ponczu do kubeczka w nerwach. Najchętniej wylałaby go na ten durny łeb Gryfona. – Upatrzyłeś już sobie, kto Ci się spodobał, laleczko? – burknęła, rzucając mu mordercze spojrzenie.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.