12-09-2021, 01:23 AM
Czy sugerował? A co ona właściwie odpowiedziała? Potrzebował chwilki na zastanowienie.
- Nie... - zaczął z pewną ostrożnością. - Mam tylko na myśli, że możesz pytać mnie o co chcesz.
I może miał nadzieję, że wybrnie tym na nowo z tematu, albo chociaż załagodzi sytuację z tamtym właśnie pytaniem... Bo skoro mogłaby spytać go o wszystko, to też nie powinna być zła o jego durne pytania, prawda? A o jego brata tym bardziej.
- Mogę zapomnieć, w jaki dzień? Albo o której? Albo zaspać? A ty musisz dbać o swoje interesy, przygotowuję cię tylko na najtrudniejsze możliwe warunki.
Skoro wyjścia do Hogsmeade odbywały się w weekendy, to sytuacja faktycznie mogła nie być taka prosta. W końcu od piątku wieczór miał odbywać się przede wszystkim relaks w najróżniejszych formach. W tym takich, które mogły następnie przeszkodzić mu we wstaniu dnia kolejnego.
Parsknął z kolei, gdy pociągnęła temat akrobacji scenowych.
- Wiesz, czego się nie robi dla rozgłosu? A chyba warto być z jakiegoś powodu rozpoznawalnym? To znaczy poza samym tworzeniem zajebistej muzyki. To już mamy, a potrzebujemy jescze się wybić na czymś... Charakterystycznym?
Dobrze, trochę ostudziła jego zapał, po tym jak wpadł na najlepszy pomysł tego wieczora... Ale może będzie ich jeszcze parę wraz z kolejnymi kubeczkami alkoholu.
Zaraz w tańcu chwycił ją delikatnie za rękę, by zaraz przyciągnąć ją blisko.
- Kaia... - zaczął z powagą, patrząc jej w oczy, jakby szykował się do jakiegoś wielkiego, poważnego wyznania, budując napięcie. - Jak mam na drugie imię?
To było poważne pytanie! Był prawie pewien, że nie pamięta! Może wspominał jej o tym, jak byli młodsi raz, albo dwa...
- Nie... - zaczął z pewną ostrożnością. - Mam tylko na myśli, że możesz pytać mnie o co chcesz.
I może miał nadzieję, że wybrnie tym na nowo z tematu, albo chociaż załagodzi sytuację z tamtym właśnie pytaniem... Bo skoro mogłaby spytać go o wszystko, to też nie powinna być zła o jego durne pytania, prawda? A o jego brata tym bardziej.
- Mogę zapomnieć, w jaki dzień? Albo o której? Albo zaspać? A ty musisz dbać o swoje interesy, przygotowuję cię tylko na najtrudniejsze możliwe warunki.
Skoro wyjścia do Hogsmeade odbywały się w weekendy, to sytuacja faktycznie mogła nie być taka prosta. W końcu od piątku wieczór miał odbywać się przede wszystkim relaks w najróżniejszych formach. W tym takich, które mogły następnie przeszkodzić mu we wstaniu dnia kolejnego.
Parsknął z kolei, gdy pociągnęła temat akrobacji scenowych.
- Wiesz, czego się nie robi dla rozgłosu? A chyba warto być z jakiegoś powodu rozpoznawalnym? To znaczy poza samym tworzeniem zajebistej muzyki. To już mamy, a potrzebujemy jescze się wybić na czymś... Charakterystycznym?
Dobrze, trochę ostudziła jego zapał, po tym jak wpadł na najlepszy pomysł tego wieczora... Ale może będzie ich jeszcze parę wraz z kolejnymi kubeczkami alkoholu.
Zaraz w tańcu chwycił ją delikatnie za rękę, by zaraz przyciągnąć ją blisko.
- Kaia... - zaczął z powagą, patrząc jej w oczy, jakby szykował się do jakiegoś wielkiego, poważnego wyznania, budując napięcie. - Jak mam na drugie imię?
To było poważne pytanie! Był prawie pewien, że nie pamięta! Może wspominał jej o tym, jak byli młodsi raz, albo dwa...