19-09-2021, 03:58 AM
Ależ niech sobie przywłaszcza! Zwłaszcza, że jeśli on miał być jej, to naturalnie ona stawała się też jego. Nie było przegranych w tej sytuacji. A przynajmniej póki co.
Zaraz pokręcił lekko głową, po czym obrócił ją w kierunku dziewczyny, by móc na nią spojrzeć.
- Jasne, że chciałbym wszystko na już - odparł w pełni szczerze.
Czy w ogóle uwierzyłaby mu, gdyby powiedział inaczej? Oczywiście to niczego nie zmieniało. Wciąż nie zamierzał do niczego jej zmuszać, czy namawiać, jednak było go stać na postawienie sprawy w taki sposób, w jaki kreowała się w rzeczywistości.
- Ale nie dostanę wszystkiego, więc może chociaż te tajne informacje? - spytał przyglądając się jej wyczekująco i dopiero po chwili zdecydował, że potrzeba tu jakiejś zachęty. - Mogę się wymienić. Jedna rzecz, której nie wiem, za jedną, o której ty nie wiesz brzmi fair.
Nie miał pojęcia, o czym mógłby jej powiedzieć, ale sama wymiana brzmiała dla niego bardzo kusząco!
Uśmiechnął się nieco szerzej na jej pytanie. Ale jak właściwie powinna go nazywać? I na ile było to pytaniem o pieszczotliwe przezwiska jak bulwa i rzodkiew, a na ile o to, kim właściwie teraz dla siebie są?
- Co powiesz na... - tu zaciął się na dłuższą chwilę, kiedy naprawdę nie potrafił wpaść na coś just right.
Miłość twojego życia brzmiała jak coś zbyt dużego... Twoje największe zauroczenie z kolei, jakby był pomiędzy nimi jakiś dystans. Po kilku innych pomysłach, które również nie były szczególnie błyskotliwe, poddał się. Po raz pierwszy od dawna nie potrafił wykazać się kreatywnością w szybkiej improwizacji.
- Wiesz co, daję ci wolną rękę.
Zaraz pokręcił lekko głową, po czym obrócił ją w kierunku dziewczyny, by móc na nią spojrzeć.
- Jasne, że chciałbym wszystko na już - odparł w pełni szczerze.
Czy w ogóle uwierzyłaby mu, gdyby powiedział inaczej? Oczywiście to niczego nie zmieniało. Wciąż nie zamierzał do niczego jej zmuszać, czy namawiać, jednak było go stać na postawienie sprawy w taki sposób, w jaki kreowała się w rzeczywistości.
- Ale nie dostanę wszystkiego, więc może chociaż te tajne informacje? - spytał przyglądając się jej wyczekująco i dopiero po chwili zdecydował, że potrzeba tu jakiejś zachęty. - Mogę się wymienić. Jedna rzecz, której nie wiem, za jedną, o której ty nie wiesz brzmi fair.
Nie miał pojęcia, o czym mógłby jej powiedzieć, ale sama wymiana brzmiała dla niego bardzo kusząco!
Uśmiechnął się nieco szerzej na jej pytanie. Ale jak właściwie powinna go nazywać? I na ile było to pytaniem o pieszczotliwe przezwiska jak bulwa i rzodkiew, a na ile o to, kim właściwie teraz dla siebie są?
- Co powiesz na... - tu zaciął się na dłuższą chwilę, kiedy naprawdę nie potrafił wpaść na coś just right.
Miłość twojego życia brzmiała jak coś zbyt dużego... Twoje największe zauroczenie z kolei, jakby był pomiędzy nimi jakiś dystans. Po kilku innych pomysłach, które również nie były szczególnie błyskotliwe, poddał się. Po raz pierwszy od dawna nie potrafił wykazać się kreatywnością w szybkiej improwizacji.
- Wiesz co, daję ci wolną rękę.