21-09-2021, 10:49 AM
— Nie edukuję Cię – debilu, przemknęło jej przez myśl, ale już sobie to darowała – tylko Cię ostrzegam. Naprawdę, poważnie, powinieneś mieszkać w tej wieży Krukońskiej? – uniosła brew z powątpiewaniem.
No nie wiedziała, ale może Rowena lubiła irytujących głupków, którzy zadawali idiotyczne, męczące pytania, zadzierali nosa i nic nie dali sobie powiedzieć. Jeśli tak, to w sumie cieszyła się, że nie poznała tejże założycielki, bo już brzmiała dla niej wkurwiająco.
Zmarszczyła nieco brwi, kiedy dostrzegła dość znaczącą zmianą w nastroju Lucasa. Okej, dogryzanie dogryzaniem, nawet jego kolejne słowa dały jej więcej pola do popisu, jeśli chodziło o bycie małą, wredną żmijką, ale mimo wszystko… był jej bratem. Pewnie o tym nie wiedział, bo mu tego nie mówiła ani nie okazywała za często, ale się nim przejmowała i mimo wszystko go kochała. Nawet jeśli był wkurwiający.
— Ej, co jest? – zapytała ostrożnie, chociaż była niemalże pewna, że i tak jej nie odpowie.
No nie wiedziała, ale może Rowena lubiła irytujących głupków, którzy zadawali idiotyczne, męczące pytania, zadzierali nosa i nic nie dali sobie powiedzieć. Jeśli tak, to w sumie cieszyła się, że nie poznała tejże założycielki, bo już brzmiała dla niej wkurwiająco.
Zmarszczyła nieco brwi, kiedy dostrzegła dość znaczącą zmianą w nastroju Lucasa. Okej, dogryzanie dogryzaniem, nawet jego kolejne słowa dały jej więcej pola do popisu, jeśli chodziło o bycie małą, wredną żmijką, ale mimo wszystko… był jej bratem. Pewnie o tym nie wiedział, bo mu tego nie mówiła ani nie okazywała za często, ale się nim przejmowała i mimo wszystko go kochała. Nawet jeśli był wkurwiający.
— Ej, co jest? – zapytała ostrożnie, chociaż była niemalże pewna, że i tak jej nie odpowie.