22-09-2021, 03:51 AM
- Ostrzegasz mnie, że zginę, jak wpierdoli mnie naprawdę duży wąż? - spytał wprost celowo, by usłyszała, jak absurdalnie sama brzmi!
Darował sobie dalsze komentarze na temat jej potencjalnej armii węży, ale to tylko dlatego, że szczerze nie miał siły na dalsze przekomarzanie się. Zdaje się, że Heidi i tak osiągnęła to, czego chciała. Dokuczyła mu, zagroziła paroma rzeczami, które oczywiście były blefem i dostała takie informacje, jakich akurat chciała. Nie, nie powinien był rozmawiać z nią w tym stanie. Trzeba było zostawić ją w tyle i zająć się... Cóż, czymkolwiek innym. Najlepiej dalszym gniciem i odpoczynkiem.
Nawet nie zauważył u siebie chwili niepewności, która zwróciła uwagę Ślizgonki. Oczywiście nie miał najmniejszego zamiaru dzielić się z nią własnymi wątpliwościami! Już teraz postanowiła dokuczać mu z powodu jego wieloletniego crusha, z którym nareszcie zaczął coś robić. Przecież nie da jej do tego tylko dodatkowego materiału! Nawet jeśli zmieniła nagle ton w tej rozmowie.
Sapnął cicho, po czym obrócił się do niej bokiem, starając się jasno zasugerować, że jeśli tylko chciała kontynuować tę rozmowę, może przejść z nim kawałek.
- Nie wiem, chciałaś coś? - spytał, szczerze licząc, że odpowiedź okaże się przecząca i tym miłym akcentem się rozstaną.
Darował sobie dalsze komentarze na temat jej potencjalnej armii węży, ale to tylko dlatego, że szczerze nie miał siły na dalsze przekomarzanie się. Zdaje się, że Heidi i tak osiągnęła to, czego chciała. Dokuczyła mu, zagroziła paroma rzeczami, które oczywiście były blefem i dostała takie informacje, jakich akurat chciała. Nie, nie powinien był rozmawiać z nią w tym stanie. Trzeba było zostawić ją w tyle i zająć się... Cóż, czymkolwiek innym. Najlepiej dalszym gniciem i odpoczynkiem.
Nawet nie zauważył u siebie chwili niepewności, która zwróciła uwagę Ślizgonki. Oczywiście nie miał najmniejszego zamiaru dzielić się z nią własnymi wątpliwościami! Już teraz postanowiła dokuczać mu z powodu jego wieloletniego crusha, z którym nareszcie zaczął coś robić. Przecież nie da jej do tego tylko dodatkowego materiału! Nawet jeśli zmieniła nagle ton w tej rozmowie.
Sapnął cicho, po czym obrócił się do niej bokiem, starając się jasno zasugerować, że jeśli tylko chciała kontynuować tę rozmowę, może przejść z nim kawałek.
- Nie wiem, chciałaś coś? - spytał, szczerze licząc, że odpowiedź okaże się przecząca i tym miłym akcentem się rozstaną.