23-09-2021, 11:44 PM
Nie dowiedziała się ostatecznie, czemu Hiroshiemu tak bardzo zależało, aby wszyscy byli w jednej grupce, trzymali się ze sobą. Kłótnie się zdarzały, między nimi dość często nawet, głównie między nią a Valerianem, ale jakoś tak… czasami to wyglądało poważnie, ale koniec końców i tak wszyscy się schodzili i trzymali razem.
Tym bardziej nie rozumiała, dlaczego Hiroshi tak bardzo to przeżywał. Znaczy, doceniała jego wkurwienie za akcję Alexa – Alexowi się jak najbardziej należało, ale… poza tym? Nie oczekiwała od niego większej solidarności. Mógł nadal się z nim kumplować, rozmawiać… robić cokolwiek, co by mu się tylko spodobało. Na dobrą sprawę mogłaby zostać nawet samotna, a i tak by sobie jakoś poradziła.
I tak miała czasami wrażenie, że jest inna niż oni wszyscy.
Westchnęła głęboko i z dość kwaśnym uśmiechem pokiwała głową, kiedy Hiroshi powiedział na głos to, co ona przemyciła między zdaniami.
— Dlatego mu tego nigdy nie zapomnę – dopowiedziała. – A tym bardziej nie wybaczę. Ale w moim życiu jest znaczna większa liczba gnojków znacznie gorszych niż Alex i jakoś świat funkcjonuje – wzruszyła lekko ramionami.
Może to wszystko rozejdzie się po kościach. Albo asteroida przypierdoli w zamek, kto wie? Rzucać kamieniami w Alexa nie zamierzała, a co on z tym zrobi – to jego kwestia. Ona była na uboczu, może być jeszcze bardziej.
Tym bardziej nie rozumiała, dlaczego Hiroshi tak bardzo to przeżywał. Znaczy, doceniała jego wkurwienie za akcję Alexa – Alexowi się jak najbardziej należało, ale… poza tym? Nie oczekiwała od niego większej solidarności. Mógł nadal się z nim kumplować, rozmawiać… robić cokolwiek, co by mu się tylko spodobało. Na dobrą sprawę mogłaby zostać nawet samotna, a i tak by sobie jakoś poradziła.
I tak miała czasami wrażenie, że jest inna niż oni wszyscy.
Westchnęła głęboko i z dość kwaśnym uśmiechem pokiwała głową, kiedy Hiroshi powiedział na głos to, co ona przemyciła między zdaniami.
— Dlatego mu tego nigdy nie zapomnę – dopowiedziała. – A tym bardziej nie wybaczę. Ale w moim życiu jest znaczna większa liczba gnojków znacznie gorszych niż Alex i jakoś świat funkcjonuje – wzruszyła lekko ramionami.
Może to wszystko rozejdzie się po kościach. Albo asteroida przypierdoli w zamek, kto wie? Rzucać kamieniami w Alexa nie zamierzała, a co on z tym zrobi – to jego kwestia. Ona była na uboczu, może być jeszcze bardziej.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.
Jeśli raz spotkało nas nieszczęście,
to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie.
Piorun może uderzyć dwa razy.