26-09-2021, 08:46 PM
Z pewnością nie podejrzewał go o spanie tu... Czy też kogokolwiek innego o dobrowolne spanie w podobnych miejscach. Wygoda oraz przestronność dormitoriów była bowiem ogromnym atutem Hogwartu! A przynajmniej z jego perspektywy. Mógł porównywać jedynie z własnym zatłoczonym domem.
- No to prawie nikt - sprostował krótko neutralnym tonem.
On zdecydowanie zawracał, ale przecież Bellamy'emu się to opłacało! Nie to, żeby w przeciwnym wypadku miał jakiekolwiek wyrzuty sumienia.
- Sześć? - spytał, grając zdziwionego. - A nie masz tylko po pięć, albo siedem? Wisiałem ci pięć, nie?
Nie. Sam doskonale wiedział, jak wyszło ostatnim razem, ale nic nie szkodziło spróbować! W końcu jeśli tylko Bellamy faktycznie pamiętał całą sytuację równie dokładnie, Valerian zdziwi się jeszcze bardziej niż przed chwilą, następnie przypomni sobie całą sytuację i w końcu mu zapłaci... Niestety.
Na jego pytanie wzruszył lekko ramionami.
- W sumie, jak większość czasu jesteś tu, to jakie życie towarzyskie? - spytał nieco złośliwiej.
- No to prawie nikt - sprostował krótko neutralnym tonem.
On zdecydowanie zawracał, ale przecież Bellamy'emu się to opłacało! Nie to, żeby w przeciwnym wypadku miał jakiekolwiek wyrzuty sumienia.
- Sześć? - spytał, grając zdziwionego. - A nie masz tylko po pięć, albo siedem? Wisiałem ci pięć, nie?
Nie. Sam doskonale wiedział, jak wyszło ostatnim razem, ale nic nie szkodziło spróbować! W końcu jeśli tylko Bellamy faktycznie pamiętał całą sytuację równie dokładnie, Valerian zdziwi się jeszcze bardziej niż przed chwilą, następnie przypomni sobie całą sytuację i w końcu mu zapłaci... Niestety.
Na jego pytanie wzruszył lekko ramionami.
- W sumie, jak większość czasu jesteś tu, to jakie życie towarzyskie? - spytał nieco złośliwiej.