15-10-2021, 11:49 PM
Nie miała najmniejszego pojęcia o uczuciach, które żywił do niej Antoni. Nie podejrzewała, że ktokolwiek mógłby czuć do niej coś takiego. Nawet jeśli to było młodzieńcze zauroczenie. Moira od dawna starała się izolować od innych na wszelkie sposoby, więc ciężko jej teraz szła interpretacja zachowań innych ludzi. Chyba... na pewno - stała się trochę za bardzo aspołeczna.
Słysząc pytanie chłopaka uśmiechnęła się szerzej. Choć zapewne zainteresował się imieniem jej kotki z grzeczności, to Moirze i tak zrobiło się jakoś miło.
- Niedokładnie boginią, ale tak, to imię pochodzi z mitologii - potwierdziła, z lekkim skinieniem głowy, spoglądając ponownie na swoją ruda kotkę. Miło, że ktoś wykazał zainteresowanie jej zwierzęciem.
Wyczuła jakieś polepszenie się humoru Antoniego, ale nie miała pojęcia, czym właściwie było ono spowodowane. A już na pewno nie przypuszczała, że było to aż tak bardzo związane z jej osobą. Cieszyła się jednak z dobrego humoru towarzysza, nawet nie znając jego źródła. Lubiła, gdy ludzie byli szczęśliwi.
- O, to ciekawie. Ja mam na drugie Morgana - powiedziała rozbawiona. Wiedziała, że chłopak jedynie żartował, ale postanowiła dodać coś od siebie. Bo całkiem miło jej się z Antkiem rozmawiało. - Podziwiam samozaparcie. Ja chyba nie potrafiłabym tak codziennie katować się bieganiem - dodała.
wątek zakończony - jedna z postaci nieaktywna
Słysząc pytanie chłopaka uśmiechnęła się szerzej. Choć zapewne zainteresował się imieniem jej kotki z grzeczności, to Moirze i tak zrobiło się jakoś miło.
- Niedokładnie boginią, ale tak, to imię pochodzi z mitologii - potwierdziła, z lekkim skinieniem głowy, spoglądając ponownie na swoją ruda kotkę. Miło, że ktoś wykazał zainteresowanie jej zwierzęciem.
Wyczuła jakieś polepszenie się humoru Antoniego, ale nie miała pojęcia, czym właściwie było ono spowodowane. A już na pewno nie przypuszczała, że było to aż tak bardzo związane z jej osobą. Cieszyła się jednak z dobrego humoru towarzysza, nawet nie znając jego źródła. Lubiła, gdy ludzie byli szczęśliwi.
- O, to ciekawie. Ja mam na drugie Morgana - powiedziała rozbawiona. Wiedziała, że chłopak jedynie żartował, ale postanowiła dodać coś od siebie. Bo całkiem miło jej się z Antkiem rozmawiało. - Podziwiam samozaparcie. Ja chyba nie potrafiłabym tak codziennie katować się bieganiem - dodała.