21-10-2021, 01:42 PM
- A czemu ciężkim? - wypaliła. Każdy przecież miał swoje powody. Ona osobiście lubiła wrzesień, kojarzył się z powrotem do szkoły, zapachem nowych podręczników i w ogóle wszystko było nowe. Kupowanie przyborów pod koniec wakacji to była zdecydowanie najprzyjemniejsza część. Choć pamiętała doskonale, jak jej mama wolała to robić już w czerwcu (za czasów kiedy jeszcze chodziła do mugolskiej szkoły), a wtedy nie było tyle fajnych rzeczy, co w sierpniu. Nie było jeszcze okresu na kupowanie przyborów, wobec czego później w szkole wszyscy mieli jakieś ciekawsze rzeczy niż ona. I droższe, bo jej mama wolała zaoszczędzić, żeby potem przecież wydać sobie więcej na alkohol. Mimo wszystko Ava nie czuła się zaniedbana. - Też już ci dorzucili dużo materiału? Zawsze myślałam, że wrzesień jest taki rozruchowy, a nauczyciele już wystartowali z pracami domowymi... - dodała z westchnięciem. No i jak tu nie narobić sobie zaległości już na początku? Już miała sobie pomyśleć, że chłopak odpowiada jej jakoś mechanicznie, kiedy to sam wypalił z pytaniem.
- Tak się czuję za każdym razem jak tu trafiam po wakacjach. Zupełnie jakby zamek przechodził jakiś generalny remont, jeśli chodzi o zaklęcia. - Znaleźć schody i zejść na dół brzmiało faktycznie logicznie, ale przecież nie znajdowali się w normalnym budynku. - Tak, dopóki nie trafisz na schody, które zaczną się przemieszczać i nagle wylądujesz piętra wyżej. Może po to wiszą tam te wszystkie obrazy, żeby pomagały jakoś odnaleźć się w tym wszystkim.
Pomimo tych wszystkich "niedogodności", które fundowały schody, nigdy nie zdarzyło jej się spóźnić na lekcje, nawet jeśli wyruszyła zdecydowanie zbyt późno.
- Tak się czuję za każdym razem jak tu trafiam po wakacjach. Zupełnie jakby zamek przechodził jakiś generalny remont, jeśli chodzi o zaklęcia. - Znaleźć schody i zejść na dół brzmiało faktycznie logicznie, ale przecież nie znajdowali się w normalnym budynku. - Tak, dopóki nie trafisz na schody, które zaczną się przemieszczać i nagle wylądujesz piętra wyżej. Może po to wiszą tam te wszystkie obrazy, żeby pomagały jakoś odnaleźć się w tym wszystkim.
Pomimo tych wszystkich "niedogodności", które fundowały schody, nigdy nie zdarzyło jej się spóźnić na lekcje, nawet jeśli wyruszyła zdecydowanie zbyt późno.