07-11-2021, 07:02 PM
Ale czy mógł mieć jej dość? Nie do końca - nadal miał dosyć tej sytuacji, ale przy tym na pewno nie chciałby stąd zniknąć. Naprawdę zależało mu w pierwszej kolejności, żeby to Kaia poczuła się dobrze. Może do tej pory nie był nigdy wzorowym chłopakiem, ale przyjacielem zdecydowanie tak!
Również przewrócił oczami z lekkim uśmiechem.
- Już prędzej męczysz, niż mam cię dość - odparł bez zastanowienia, kręcąc nieznacznie głową.
Zaraz jednak, w reakcji na jej pytanie, uśmiechnął się nieco szerzej. Oczywiście planował brzmieć na urażonego, bez względu na to, czy mimowolna mimika wprowadzała jakieś zgrzyty...
- Oczywiście? - odpowiedział zupełnie tak, jakby był zaraz gotów do prezentacji pod wpływem udanej prowokacji.
Nawet wyprostował się niemal dumnie i uniósł wyżej brodę, wziął głębszy wdech i...
- Na szczęście nie mam teraz o co prosić - zakończył.
Przecież nie będzie teraz tego zdradzał, bo jeszcze Kaia zdążyłaby się uodpornić, nim faktycznie byłoby warto o coś się dopraszać.
Również przewrócił oczami z lekkim uśmiechem.
- Już prędzej męczysz, niż mam cię dość - odparł bez zastanowienia, kręcąc nieznacznie głową.
Zaraz jednak, w reakcji na jej pytanie, uśmiechnął się nieco szerzej. Oczywiście planował brzmieć na urażonego, bez względu na to, czy mimowolna mimika wprowadzała jakieś zgrzyty...
- Oczywiście? - odpowiedział zupełnie tak, jakby był zaraz gotów do prezentacji pod wpływem udanej prowokacji.
Nawet wyprostował się niemal dumnie i uniósł wyżej brodę, wziął głębszy wdech i...
- Na szczęście nie mam teraz o co prosić - zakończył.
Przecież nie będzie teraz tego zdradzał, bo jeszcze Kaia zdążyłaby się uodpornić, nim faktycznie byłoby warto o coś się dopraszać.