15-11-2021, 03:58 AM
Uniósł powoli jedną brew i zmierzył ją wzrokiem.
- Jeszcze pomyślę, że robisz to specjalnie, bo chcesz, żebym kazał ci spadać... Bo to ty masz dosyć mnie! - niemalże wykrzyczał triumfalnie, jakby właśnie w tej sekundzie odkrył jeden z największych sekretów świata.
Po chwilę pokręcił jeszcze głową z dezaprobatą.
A jednak nie potrafił niedługo później powstrzymać krótkiego śmiechu w reakcji na jej łaskotanie. Nawet nie chodziło o to, że miał silne łaskotki... Bardziej rozbawił go sposób ataku, przez co szybko złapał ją za nadgarstki, by odsunąć od siebie jej ręce.
- Tak? - zapytał z rozbawieniem, przekrzywiając przy tym głowę. - Czyli uważasz, że o co powinienem cię prosić?
Przez króciutką chwilę nawet planował czekać na odpowiedź, ale zaraz wpadło mu do głowy coś, co uznał za lepsze rozwiązanie.
- Wiesz... - zaczął wciąż trzymając jej nadgarstki i machnął jej ręką na bok, jakby jej ręce miały teraz zastąpić jego gestykulację. - Jak już, to raczej ty powinnam przeprosić za atak i może ładnie poprosić...
Przy słowie "ty", wskazał na nią delikatnym ruchem jej własnej ręki, a na sam koniec rozłożył jej ręce na boki, co miało tylko zastąpić wzruszenie ramionami. Następnie oparł jej dłonie o siebie nawzajem i popatrzył wyczekująco.
Choć nie chciał wcale jej tak łatwo puścić, oczywiście każdy jego ruch był wystarczająco delikatny, by nie szarpać nią, ani nie miotać. W końcu chciał tu niewinnej zabawy, a nie sceny porwania.
- Jeszcze pomyślę, że robisz to specjalnie, bo chcesz, żebym kazał ci spadać... Bo to ty masz dosyć mnie! - niemalże wykrzyczał triumfalnie, jakby właśnie w tej sekundzie odkrył jeden z największych sekretów świata.
Po chwilę pokręcił jeszcze głową z dezaprobatą.
A jednak nie potrafił niedługo później powstrzymać krótkiego śmiechu w reakcji na jej łaskotanie. Nawet nie chodziło o to, że miał silne łaskotki... Bardziej rozbawił go sposób ataku, przez co szybko złapał ją za nadgarstki, by odsunąć od siebie jej ręce.
- Tak? - zapytał z rozbawieniem, przekrzywiając przy tym głowę. - Czyli uważasz, że o co powinienem cię prosić?
Przez króciutką chwilę nawet planował czekać na odpowiedź, ale zaraz wpadło mu do głowy coś, co uznał za lepsze rozwiązanie.
- Wiesz... - zaczął wciąż trzymając jej nadgarstki i machnął jej ręką na bok, jakby jej ręce miały teraz zastąpić jego gestykulację. - Jak już, to raczej ty powinnam przeprosić za atak i może ładnie poprosić...
Przy słowie "ty", wskazał na nią delikatnym ruchem jej własnej ręki, a na sam koniec rozłożył jej ręce na boki, co miało tylko zastąpić wzruszenie ramionami. Następnie oparł jej dłonie o siebie nawzajem i popatrzył wyczekująco.
Choć nie chciał wcale jej tak łatwo puścić, oczywiście każdy jego ruch był wystarczająco delikatny, by nie szarpać nią, ani nie miotać. W końcu chciał tu niewinnej zabawy, a nie sceny porwania.