21-11-2021, 10:56 PM
Nie wiedział co i dlaczego wkurzyło to dzieciaka... A może taki już był, tylko Cam nie miał do tej pory przyjemności go spotkać? W każdym razie był niemal całkowicie przekonany, że to nie on go sprowokował. Bo czym? Przechodzeniem tędy? Odpowiedzią na jego złośliwość? Co, naprawdę liczył, że nikt mu nie odpowie, jak będzie podskakiwał? I kto tu się zdziwi...
- Na to, że popsuje ci się humor? - spytał absolutnie nie będąc pod wrażeniem tym pokazem siły, próbą dominacji, pewnym tonem... No, niczym w gruncie rzeczy.
Widząc jak kieruje się z powrotem ku niemu, cmoknął cicho, mierząc go wzrokiem. Nie dość, że nie był osobą, która bała się oberwać, to jeszcze nie spodziewał się zbyt dużych szkód autorstwa nowego kolegi. No, chyba że miałby zaraz trafić w któreś z popiersi po ich bokach. Ostatecznie było tu dosyć ciasno.
- Wystarczy przeprosić - mruknął, przekrzywiając lekko głowę. - Nie za przyglądanie się, to ostatecznie nawet miłe.
Mówiąc to przeczesał palcami włosy, jasno nawiązując przy tym do jego pierwszych słów.
Jednak Gryfon najwyraźniej nie miał ochoty się wycofać. Camden z kolei nie miał ochoty uciekać przed, jak sądził, piętnastolatkiem. Zamiast tego zrobił szybki krok w bok i spróbował chwycić go za nadgarstek ręki, która wyprowadziła cios.
- Na to, że popsuje ci się humor? - spytał absolutnie nie będąc pod wrażeniem tym pokazem siły, próbą dominacji, pewnym tonem... No, niczym w gruncie rzeczy.
Widząc jak kieruje się z powrotem ku niemu, cmoknął cicho, mierząc go wzrokiem. Nie dość, że nie był osobą, która bała się oberwać, to jeszcze nie spodziewał się zbyt dużych szkód autorstwa nowego kolegi. No, chyba że miałby zaraz trafić w któreś z popiersi po ich bokach. Ostatecznie było tu dosyć ciasno.
- Wystarczy przeprosić - mruknął, przekrzywiając lekko głowę. - Nie za przyglądanie się, to ostatecznie nawet miłe.
Mówiąc to przeczesał palcami włosy, jasno nawiązując przy tym do jego pierwszych słów.
Jednak Gryfon najwyraźniej nie miał ochoty się wycofać. Camden z kolei nie miał ochoty uciekać przed, jak sądził, piętnastolatkiem. Zamiast tego zrobił szybki krok w bok i spróbował chwycić go za nadgarstek ręki, która wyprowadziła cios.