22-11-2021, 12:11 AM
No dobrze, może i Camden mógł jakoś załagodzić sytuację... Może wystarczyło powiedzieć mu kilka słów, odwrócić się i odejść, licząc że ten postanowi się na niego nie rzucić z łapskami, czy choćby płomieniami ciskanymi z różdżki. W końcu Krukon wcale nie miał ochoty się bić. Ale jak trzeba się bronić, to trzeba. Dawał Gryfonowi czas aż do pierwszego udanego ciosu. I trzeba było przyznać, że po kimś młodszym i mniejszym spodziewał się nieco mniej siły. Niezbyt miła niespodzianka, przez którą był zmuszony skrzywić się jeszcze nim dostał w piszczel.
Ale doprawdy, czy akurat kopniak miał rozbić jego czujność? No nie, teraz Gryfon miał absolutnie pełną uwagę Camdena, który wiedział już, że musi unieszkodliwić go tak szybko, jak to możliwe. Dlatego też, nim ten zdążył opuścić nogę, spróbował go podciąć, licząc że wyląduje na ziemi.
Ale doprawdy, czy akurat kopniak miał rozbić jego czujność? No nie, teraz Gryfon miał absolutnie pełną uwagę Camdena, który wiedział już, że musi unieszkodliwić go tak szybko, jak to możliwe. Dlatego też, nim ten zdążył opuścić nogę, spróbował go podciąć, licząc że wyląduje na ziemi.