23-11-2021, 12:45 AM
Nie spodziewała się, że Aidan może ukrywać przed nią swoje wynalazki czy projekty czy cokolwiek. Przecież była po jego stronie! Zamrugała, prostując się i patrząc na niego z mieszaniną wyrzutu i niedowierzania. Przy tym jednak jej ciekawość dodatkowo wzrosła, bo to bardzo wścibskie stworzenie, szczególnie w przypadku niekoniecznie legalnych rzeczy. Kociołek przestał zupełnie mieć znaczenie, choć fajnie usłyszeć, że nie wypłynęło z niego pod drzwi nic żrącego. Zeby to jego czasem coś nie zeżarło...
- Co to było? - zagaiła z jawnym zainteresowaniem, pokazując na notatnik. Trochę zdążyłą już dojrzeć, pojedyncze hasła, zapiski, i krzywy powiedzmy, że szkic naszyjnika. - Serio, naprawdę jeszcze coś przede mną zatajasz? - Rozłożyła ręce na boki z niemym wyrzutem. - Jesteśmy partnerami w zbrodni! Myślałam, że jestem twoją jedyną, piękną asystentką, przed którą nie masz tajemnic, a ty taki?
Westchnęła. Trochę w sumie się zawiodła, ale na szczęście jej ciekawość była znacznie większa i jedynie chciała się bardzo dowiedzieć o co chodziło we wszystkim, co zobaczyła. A zobaczyła niewiele. Acz dość dużo!
- Co robisz ze zmieniaczem? Masz jakiś pomysł? - Chciała usiąść na krześle przy biurku, ale jakoś powstrzymała się w pół kroku z uwagi na ogólną higienę tego miejsca. - I have something for you, but now I'm considering exchanging it for the information. - Podchodząc i chcąc sięgnąć po notatnik bezczelnie. Nie miała zamiaru się szarpać ani biegać za nim, ale worth trying.
- Co to było? - zagaiła z jawnym zainteresowaniem, pokazując na notatnik. Trochę zdążyłą już dojrzeć, pojedyncze hasła, zapiski, i krzywy powiedzmy, że szkic naszyjnika. - Serio, naprawdę jeszcze coś przede mną zatajasz? - Rozłożyła ręce na boki z niemym wyrzutem. - Jesteśmy partnerami w zbrodni! Myślałam, że jestem twoją jedyną, piękną asystentką, przed którą nie masz tajemnic, a ty taki?
Westchnęła. Trochę w sumie się zawiodła, ale na szczęście jej ciekawość była znacznie większa i jedynie chciała się bardzo dowiedzieć o co chodziło we wszystkim, co zobaczyła. A zobaczyła niewiele. Acz dość dużo!
- Co robisz ze zmieniaczem? Masz jakiś pomysł? - Chciała usiąść na krześle przy biurku, ale jakoś powstrzymała się w pół kroku z uwagi na ogólną higienę tego miejsca. - I have something for you, but now I'm considering exchanging it for the information. - Podchodząc i chcąc sięgnąć po notatnik bezczelnie. Nie miała zamiaru się szarpać ani biegać za nim, ale worth trying.