23-11-2021, 11:52 AM
-Parami - powtórzył, uśmiechając się pod nosem, nie zwracając już większej uwagi na to, że w wypowiedzi chłopaka pojawiły się również grupy. Aaron wyłapał to, co chciał wyłapać i co można było wykorzystać w dalszej konwersacji, która póki co trwała w najlepsze, pomimo częstego zapierania się Philipa, że nijak go Moon nie interesuje. Trochę chyba tak, skoro nadal tu trwał, przyglądając się, jak starszy chłopak warzy eliksir. - Widzisz, moja para dotarła z opóźnieniem - skomentował, lustrując go ponownie, jawnie dając mu do zrozumienia, że chodziło właśnie o niego. Musiałby być naprawdę mało inteligentny, by tego nie wyłapać, a wbrew pozorom Moon go za takiego nie miał. - Więc koniec końców nie byłem samotny. Wpasowałem się w kryteria? - zainteresował się, przeczesując dłonią włosy.
Ponownie uniósł kącik ust ku górze. Leighton zdawał się być wyjątkowo niepewny w towarzystwie Aarona i dość mocno zależało mu, by ten nie zrozumiał go opacznie. Ale hej, co takiego złego byłoby w przytulaniu drzew? Co prawda on osobiście popatrzyłbyna taką osobę jak na niespełna rozumu, ale każdy miał inne hobby i Moona interesowało to tak, jak lekcje historii magii. Czyli wcale.
-Zawsze możemy się przekonać, jak wielu chętnych będzie na spędzenie szlabanu ze mną - wzruszył ramionami. Już teraz byłby w stanie wskazać osoby, które niemal w podskokach i pełne radości dołączyłyby do niego. Ba, z całą pewnością znalazłyby się takie, które ten szlaban wykonałyby za niego. Z tym, że aktualnie sam Ślizgon interesował się tylko jedną z nich, będąc pewnym, że koniec końców przyszłaby sprawdzić, czy faktycznie Moon z nikim nie siedzi.
-Chcesz dołączyć? Zawsze coś może… wybuchnąć - powiedział, patrząc na niego. - No nie wiem… czasami śledzenie kogoś może być dreszczykiem emocji. Postawienie się nauczycielowi podobnie. Albo… spacer po zamku po godzinie nocnej. Zapewne to normalni ludzie uważają za emocjonujące - odpowiedział, nie nawiązując przy tym do siebie. On potrzebował znacznie więcej i kto wie, być może w którymś momencie Philip będzie miał okazję się o tym przekonać.
Dodał sproszkowany róg jednorożca, patrząc jak wszystko zmieniło się na kolor różowy.
Punkty Eliksirów: 8
Kostka: 3
Wynik równania oraz bonus: 11 + 1 z poprzedniego, więc 12
Czy udane? (jeśli nie, wpisz kostkę na efekt uboczny): tak (+1 do sumy kolejnego kroku)
Ponownie uniósł kącik ust ku górze. Leighton zdawał się być wyjątkowo niepewny w towarzystwie Aarona i dość mocno zależało mu, by ten nie zrozumiał go opacznie. Ale hej, co takiego złego byłoby w przytulaniu drzew? Co prawda on osobiście popatrzyłbyna taką osobę jak na niespełna rozumu, ale każdy miał inne hobby i Moona interesowało to tak, jak lekcje historii magii. Czyli wcale.
-Zawsze możemy się przekonać, jak wielu chętnych będzie na spędzenie szlabanu ze mną - wzruszył ramionami. Już teraz byłby w stanie wskazać osoby, które niemal w podskokach i pełne radości dołączyłyby do niego. Ba, z całą pewnością znalazłyby się takie, które ten szlaban wykonałyby za niego. Z tym, że aktualnie sam Ślizgon interesował się tylko jedną z nich, będąc pewnym, że koniec końców przyszłaby sprawdzić, czy faktycznie Moon z nikim nie siedzi.
-Chcesz dołączyć? Zawsze coś może… wybuchnąć - powiedział, patrząc na niego. - No nie wiem… czasami śledzenie kogoś może być dreszczykiem emocji. Postawienie się nauczycielowi podobnie. Albo… spacer po zamku po godzinie nocnej. Zapewne to normalni ludzie uważają za emocjonujące - odpowiedział, nie nawiązując przy tym do siebie. On potrzebował znacznie więcej i kto wie, być może w którymś momencie Philip będzie miał okazję się o tym przekonać.
Dodał sproszkowany róg jednorożca, patrząc jak wszystko zmieniło się na kolor różowy.
Punkty Eliksirów: 8
Kostka: 3
Wynik równania oraz bonus: 11 + 1 z poprzedniego, więc 12
Czy udane? (jeśli nie, wpisz kostkę na efekt uboczny): tak (+1 do sumy kolejnego kroku)