27-11-2021, 10:16 PM
Wpierw spojrzał na nią oceniająco, sądząc, że to niemożliwe, iż nie zauważyła swojego destrukcyjnego wpływu sprzed chwili. W końcu wparowała tutaj nagle i głośno i... No dobra, mówiła coś na początku o poplamionej sukience, czy coś. Dopiero teraz spuścił nawet wzrok na miejsce na materiale, które mu wskazywała, a on niekoniecznie jej słuchał. Tak. Znając ją, mogła jednak nie zauważyć. A chciał uniknąć mówienia rzeczy oczywistych.
Westchnął cicho i machnął na nią ręką.
- Nic, nieważne.
Bo właściwie co to teraz zmieniało?
Dalej jednak był nieco bardziej podejrzliwy. Nie na co dzień ktoś prosił go o zrobienie eliksiru... Właściwie to nigdy nie prosili, mimo że jeśli tylko podążał za instrukcją i nie zbaczał po drodze na własną przygodę, szło mu bardzo dobrze. Ale czy Macavity oczekiwała od niego eliksiru, którego sam nie znał i nawet nie wiedziałby, jaki ten miałby działanie? To dosyć podejrzane, że po jednym prostym pytaniu zdążyła nieco się wycofać.
- Ale nie zgodzę się w ciemno - odparł spokojnie, choć patrzył na nią nieco podejrzliwie. - Coś się stało?
Bo jakby nie patrzeć budowała przy tym takie emocje... Czego mogła potrzebować i dlaczego?
Westchnął cicho i machnął na nią ręką.
- Nic, nieważne.
Bo właściwie co to teraz zmieniało?
Dalej jednak był nieco bardziej podejrzliwy. Nie na co dzień ktoś prosił go o zrobienie eliksiru... Właściwie to nigdy nie prosili, mimo że jeśli tylko podążał za instrukcją i nie zbaczał po drodze na własną przygodę, szło mu bardzo dobrze. Ale czy Macavity oczekiwała od niego eliksiru, którego sam nie znał i nawet nie wiedziałby, jaki ten miałby działanie? To dosyć podejrzane, że po jednym prostym pytaniu zdążyła nieco się wycofać.
- Ale nie zgodzę się w ciemno - odparł spokojnie, choć patrzył na nią nieco podejrzliwie. - Coś się stało?
Bo jakby nie patrzeć budowała przy tym takie emocje... Czego mogła potrzebować i dlaczego?