28-11-2021, 01:33 AM
Nie zamierzała dopytywać, chociaż popatrzyła na niego karcąco. Raz, że dlatego, że po prostu nie odpowiedział, dwa, zakładała, że pewnie by ją obraził. Tak to właśnie jest z nimi wszystkimi! Do wyrzutów i obelg to pierwszy, ale żeby komplement czy coś miłego zrobić to nikt nagle się nie wychyla. Szarańcza.
No dobra, aż tak źle o Aidanie nie myślała, ogólnie źle o nim nie myślała, ale i tak oburzające!
Nie podobało jej się, że zadaje pytania, jednak spodziewała się trochę tego. Pytanie tylko ile dokładnie chciałby informacji, ile by mu wystarczyło. Westchnęła, przewracając oczami.
- Tak, znowu mnie ganiają po korytarzach. Nie, oczywiście, że nie, wszystko gra. Nie tylko ty testujesz nowe rzeczy. - Skarciła go tonem oczywistości z wiadrem ironii, kręcąc głową. - Ale póki co wszystko co mogę powiedzieć żeby nie zjebać efektu finalnego, to że to eliksir, jakiego nie nauczysz się na zajęciach. Nowe doświadczenie! Oczywiście jest zupełnie nieszkodliwy, o ile nie zaczniesz go pić. A jak wyjdzie, obiecuję ci wszystko opowiedzieć. To co ty na to?
Uśmieszek trochę proszący, trochę zachęcający. Ale zależało jej na tym! Raz, że nie umiała robić takich trudnych eliksirów, dwa, że cholera, nawet z uwagi na sam fakt, że nie jest w tym dobra, jeśli coś zwali po drodze, może przy okazji samej sobie zrobić poważną krzywdę. Nie spalone włosy czy ubranie, ale... No, słabo ogólnie.
No dobra, aż tak źle o Aidanie nie myślała, ogólnie źle o nim nie myślała, ale i tak oburzające!
Nie podobało jej się, że zadaje pytania, jednak spodziewała się trochę tego. Pytanie tylko ile dokładnie chciałby informacji, ile by mu wystarczyło. Westchnęła, przewracając oczami.
- Tak, znowu mnie ganiają po korytarzach. Nie, oczywiście, że nie, wszystko gra. Nie tylko ty testujesz nowe rzeczy. - Skarciła go tonem oczywistości z wiadrem ironii, kręcąc głową. - Ale póki co wszystko co mogę powiedzieć żeby nie zjebać efektu finalnego, to że to eliksir, jakiego nie nauczysz się na zajęciach. Nowe doświadczenie! Oczywiście jest zupełnie nieszkodliwy, o ile nie zaczniesz go pić. A jak wyjdzie, obiecuję ci wszystko opowiedzieć. To co ty na to?
Uśmieszek trochę proszący, trochę zachęcający. Ale zależało jej na tym! Raz, że nie umiała robić takich trudnych eliksirów, dwa, że cholera, nawet z uwagi na sam fakt, że nie jest w tym dobra, jeśli coś zwali po drodze, może przy okazji samej sobie zrobić poważną krzywdę. Nie spalone włosy czy ubranie, ale... No, słabo ogólnie.