28-11-2021, 03:06 AM
-W takim razie dość przyjemny ten przypadek, przynajmniej dla mnie - odpowiedział chłopakowi, który usilnie starał się przedstawić swoją wersję tak, jakby w ogóle Moona nie śledził. Czy będzie kiedykolwiek dzień, w którym chłopak przyzna otwarcie, że Aaron faktycznie ma rację w tym, co mówił? Jasne, starszy chłopak nie był pewien, czy chciałby te słowa usłyszeć, bo to by znaczyło, że Philip dał za wygraną, ale z drugiej strony po co upierać się przy czymś, co nie miało aż takiego pokrycia w rzeczywistości?
-Nie po mojemu, Philip. Bardziej zgodnie z realiami. Bo jeśli to tylko przypadek, jeśli nie miało niczego wspólnego ze wspólnym spacerem, nawet później to… czemu nie wlepiłeś mi szlabanu i nie wróciłeś do zamku… sam? - spytał, wbijając w niego spojrzenie ciemnych tęczówek. Jedno z tych, które pozornie było w stanie przeszyć człowieka na wylot. - I czy w takim razie nie powinniśmy zmienić przypadku na nie przypadek i pójść do Lasu na wspólny spacer? - uśmiechnął się lekko. Kolejna sugestia, kolejna aluzja. Czy Leighton ją zrozumie, czy odbierze jako żart, kiepską kpinę, która miała jedynie sprawić, że będzie się głowił, czy Moon faktycznie ma to na myśli? Nauczył się już, że nawet mówienie wprost było dokładnie przez krasnala analizowane.
-Nie otwarcie… ale co, nie chciałbyś? Nie jesteś ciekawy jak ja odbieram dreszczyk emocji? Nie wszystko da cię powiedzieć. Czasami lepiej jest… zademonstrować - stwierdził. Bo jak zadowolić się jedynie suchymi faktami? Gdyby ktoś obcy opowiedział mu o Philipie, pewnie Moon by go zbył. A tak, poznając go osobiście, mógł śmiało przyznać, że póki co podobały mu się wszelkie interakcje z chłopakiem.
-Czemu w takim razie nadal ją prowadzisz, skoro nie czerpiesz z niej przyjemności? - spytał, dodając ostatni składnik w postaci sproszkowanych kolców jeżozwierza. Patrzył, jak nad eliksirem unosi się srebrna para. Czyli co, to by było na tyle.
Punkty Eliksirów: 8
Kostka: 5
Wynik równania oraz bonus: 13 + 1 z poprzedniego, więc 14
Czy udane? (jeśli nie, wpisz kostkę na efekt uboczny): tak (+1 do sumy kolejnego kroku)
-Nie po mojemu, Philip. Bardziej zgodnie z realiami. Bo jeśli to tylko przypadek, jeśli nie miało niczego wspólnego ze wspólnym spacerem, nawet później to… czemu nie wlepiłeś mi szlabanu i nie wróciłeś do zamku… sam? - spytał, wbijając w niego spojrzenie ciemnych tęczówek. Jedno z tych, które pozornie było w stanie przeszyć człowieka na wylot. - I czy w takim razie nie powinniśmy zmienić przypadku na nie przypadek i pójść do Lasu na wspólny spacer? - uśmiechnął się lekko. Kolejna sugestia, kolejna aluzja. Czy Leighton ją zrozumie, czy odbierze jako żart, kiepską kpinę, która miała jedynie sprawić, że będzie się głowił, czy Moon faktycznie ma to na myśli? Nauczył się już, że nawet mówienie wprost było dokładnie przez krasnala analizowane.
-Nie otwarcie… ale co, nie chciałbyś? Nie jesteś ciekawy jak ja odbieram dreszczyk emocji? Nie wszystko da cię powiedzieć. Czasami lepiej jest… zademonstrować - stwierdził. Bo jak zadowolić się jedynie suchymi faktami? Gdyby ktoś obcy opowiedział mu o Philipie, pewnie Moon by go zbył. A tak, poznając go osobiście, mógł śmiało przyznać, że póki co podobały mu się wszelkie interakcje z chłopakiem.
-Czemu w takim razie nadal ją prowadzisz, skoro nie czerpiesz z niej przyjemności? - spytał, dodając ostatni składnik w postaci sproszkowanych kolców jeżozwierza. Patrzył, jak nad eliksirem unosi się srebrna para. Czyli co, to by było na tyle.
Punkty Eliksirów: 8
Kostka: 5
Wynik równania oraz bonus: 13 + 1 z poprzedniego, więc 14
Czy udane? (jeśli nie, wpisz kostkę na efekt uboczny): tak (+1 do sumy kolejnego kroku)