16-12-2021, 10:59 PM
Czas było przygotować się do startu. Zakłady zostały zebrane, tak sądził, sam siebie nie będzie przecież obstawiał. Wsiadł na miotłę z uśmiechem, podekscytowany wyzwaniem, i stanął na starcie, gotowy żeby wszystkich rozłożyć na łopaatki i patrzeć jak podziwiają jego sokoli wzrok. A może sowi? Sowy żyją nocą, może być sowi.
Tak czy inaczej, tak się podekscytował i podjarał wyścigiem, że choć starał się, naprawdę się starał, skupić na zadaniu i unikać wszystkich przeszkód, to jak tylko usłyszał okrzyk (cichy, bo są na nielegalu, wiadomo) startu, wyrwał w ciemno do przodu, niewiele myśląc. Nie żeby z reguł wiele toków myślowych przechodziło mu przez głowę, chyba że akurat knuł przeciwko komuś, ale teraz też się nie popisał i mijając ledwie pierwszą linię drzew, wpieprzył się prosto w kolejny pień z łomotem. I spadł, na szczęście nisko. W sumie to zamroczyło go na chwilę konkretnie, nie dziwne, ale był zdeterminowany! Widząc gwiazdy, nie tylko te na niebie niestety, zebrał się jak najszybciej na nogi, stękając z bólu twarzy i wszystkiego, i w porywie adrenaliny wyrwał na miotle dalej. Byłw tyle przez to, owszem, ale miał nadzieję, że ktoś jeszcze się wyłoży. On miał już nauczkę! Teraz był nieco ostrożniejszy, na pełnej pecie nie leciał.
Wynik: 3 + 2,5 + 2,5
Suma: 0 .^.
Tak czy inaczej, tak się podekscytował i podjarał wyścigiem, że choć starał się, naprawdę się starał, skupić na zadaniu i unikać wszystkich przeszkód, to jak tylko usłyszał okrzyk (cichy, bo są na nielegalu, wiadomo) startu, wyrwał w ciemno do przodu, niewiele myśląc. Nie żeby z reguł wiele toków myślowych przechodziło mu przez głowę, chyba że akurat knuł przeciwko komuś, ale teraz też się nie popisał i mijając ledwie pierwszą linię drzew, wpieprzył się prosto w kolejny pień z łomotem. I spadł, na szczęście nisko. W sumie to zamroczyło go na chwilę konkretnie, nie dziwne, ale był zdeterminowany! Widząc gwiazdy, nie tylko te na niebie niestety, zebrał się jak najszybciej na nogi, stękając z bólu twarzy i wszystkiego, i w porywie adrenaliny wyrwał na miotle dalej. Byłw tyle przez to, owszem, ale miał nadzieję, że ktoś jeszcze się wyłoży. On miał już nauczkę! Teraz był nieco ostrożniejszy, na pełnej pecie nie leciał.
Wynik: 3 + 2,5 + 2,5
Suma: 0 .^.