16-12-2021, 11:08 PM
Harper przyszła tu spróbować swoich sił, uznając samo wydarzenie też za świetną zabawę... Ale odkąd zobaczyła tu też Mickey'ego, wiedziała, że ma tu też swoje do udowodnienia. W końcu ten idiota nie dałby jej żyć - to znaczy, jeszcze bardziej, niż dotychczas - jeśli tylko by się wygłupiła. Szczerze mówiąc dużo mniej zależało jej na wygranej, niż na fakcie, aby to zarozumiały Ślizgon nie wygrał. Właściwie najlepiej, żeby wyrżnął na pierwszym drzewie i stamtąd odmaszerował pokonany do siebie!
Tuż przed startem wzięła głębszy wdech i ruszyła. Najpierw powoli, ostrożnie, jednak z każdym kolejnym metrem, nabierała większego tempa czując się po prostu świetnie. Zdaje się nawet, że przez moment była na prowadzeniu, choć starała się utrzymywać wzrok tylko i wyłącznie przed sobą i nie dawać się rozpraszać pozostałym uczestnikom.
Wynik: 17 + 4 = 21
Suma: 3
Tuż przed startem wzięła głębszy wdech i ruszyła. Najpierw powoli, ostrożnie, jednak z każdym kolejnym metrem, nabierała większego tempa czując się po prostu świetnie. Zdaje się nawet, że przez moment była na prowadzeniu, choć starała się utrzymywać wzrok tylko i wyłącznie przed sobą i nie dawać się rozpraszać pozostałym uczestnikom.
Wynik: 17 + 4 = 21
Suma: 3